„Mężczyzna imieniem Ove” Fredrik Backman – Pod gburowatym płaszczykiem

przez Katarzyna Denisiuk

Mężczyzna imieniem Ove wpadł do mnie w formie audiobooka. Po wysłuchaniu stwierdzam, że to był bardzo dobry wybór. Miałam już do czynienia z prozą szwedzkiego pisarza Fredrika Backmana przy okazji Miasta niedźwiedzia (również w formie audio), które było niewymagającą i przyjemną rozrywką.

Mężczyzna imieniem Ove okazał się całkiem miłym spotkaniem z człowiekiem, który w pierwszym kontakcie wzbudza mocno mieszane uczucia. To ten typ, który nie daje się od razu polubić — szorstki, smutny, gburowaty, wręcz wrogo nastawiony. Jednak z czasem, gdy znajomość się rozwinie (jeśli w ogóle dojdzie do kolejny sposobności na rozmowę), to odkrywa inne oblicze. Taki jest Ove — typ wkurzonego Adasia Miauczyńskiego, któremu wszystko przeszkadza zwłaszcza ludzie. Stróż osiedlowego porządku i przepisów drogowych. Najlepiej, żeby nikt nic od niego nie chciał i wszyscy dali mu święty spokój. Jednak pod tą warstwą surowości i nieprzystępności skrywa się …

Fredrick Backman dał mi bardzo sympatyczną rozrywkę. Przewidywalną, ale fajną. Godziłam się na ten rozwój wydarzeń i metamorfozę głównego bohatera.

Jeśli poszukujesz odskoczni od trudniejszych literackich tematów, to Mężczyzna imieniem Ove może przypaść Ci do gustu. Ja jestem usatysfakcjonowana.

Tytuł: Mężczyzna imieniem Ove
Autor: Fredrik Backman
Wydawnictwo Marginesy, Audioteka
Przekład: Alicja Rosenau
Forma książki: audiobook czyta Marcin Popczyński; dostępna jako e-book
Gatunek: literatura piękna

Zobacz również

Zostaw komentarz