Na Czytniku
  • Kryminał
    • Kryminał

      „Zabójcza biel” Robert Galbraith – Gdy rzeczywistość przeplata…

      27 grudnia 2018

      Kryminał

      „Pogrzebani” Jeffery Deaver – Z falą uchodźców w…

      10 grudnia 2018

      Kryminał

      „21:37”, „Kołysanka dla mordercy”, „Zanim znowu zabiję”, „Piąty…

      7 października 2018

      Kryminał

      „Wiatraki” Krzysztof A. Zajas – Kryminalna zagadka z…

      5 października 2018

      Kryminał

      „Nie zapomnij o mnie” Anna Bińkowska – Gdy…

      5 października 2018

  • Thriller
    • Thriller

      „Zamiana” Rebecca Fleet – Przeszłość nie śpi

      24 stycznia 2019

      Thriller

      „Zabójcza biel” Robert Galbraith – Gdy rzeczywistość przeplata…

      27 grudnia 2018

      Thriller

      „Miejsce i imię” Maciej Siembieda – Mistrzowski szlif

      4 grudnia 2018

      Thriller

      „Moja Najdroższa” Gabriel Tallent – Toksyczna relacja ojca…

      18 listopada 2018

      Thriller

      „Tajemnice Mille” Dagmara Andryka – Klątwa Kaśki nie…

      12 listopada 2018

  • Sensacja
    • Sensacja

      „Miejsce i imię” Maciej Siembieda – Mistrzowski szlif

      4 grudnia 2018

      Sensacja

      „Zaginione wojowniczki” Anne Fortier – W poszukiwaniu tajemnicy…

      20 października 2018

      Sensacja

      „Stół króla Salomona” Luis Montero Manglano Skok w…

      25 sierpnia 2018

      Sensacja

      „Między prawami. Prochem i cieniem” Vera Eikon Kolejna…

      13 sierpnia 2018

      Sensacja

      „Zamęt” Vincent V. Severski Wskoczyć w skórę agenta…

      18 lipca 2018

  • Klasyka
    • Klasyka

      „Pałac lodowy” Tarjei Vesaas – Magiczna, oniryczna, alegoryczna…

      14 listopada 2018

      Klasyka

      „Grona gniewu” John Steinbeck – Ameryka w obliczu…

      8 listopada 2018

      Klasyka

      „Duma i uprzedzenie” Jane Austen Klasyka literatury w…

      8 sierpnia 2018

      Klasyka

      „Na wschód od Edenu” John Steinbeck – Niezapomniana…

      6 lipca 2018

  • Współczesna
    • Literatura współczesna

      „Krótka wymiana ognia” Zyta Rudzka – Rachunek zysków…

      14 lutego 2019

      Literatura współczesna

      „Mr Gwyn” Alessandro Baricco – Pisarz portrecista

      12 lutego 2019

      Literatura współczesna

      „Oberki do końca świata” Wit Szostak – Rytmicznie…

      10 lutego 2019

      Literatura współczesna

      „Myszy i ludzie” John Steinbeck – Męska przyjaźń

      5 lutego 2019

      Literatura współczesna

      „Kwiat wiśni i czerwona fasola” Durian Sukegawa –…

      3 lutego 2019

  • Lit. piękna
    • Literatura piękna

      „Zielone Sari” Ananda Devi – Błędne koło nienawiści

      7 lutego 2019

      Literatura piękna

      „Żar” Sándor Márai – Dar męskiej przyjaźni

      27 stycznia 2019

      Literatura piękna

      „Tłuczki” Katarzyna Wiśniewska – Karygodna akrobatyka sumienia

      15 stycznia 2019

      Literatura piękna

      „Błoto” Hillary Jordan – Kiedy otoczenie dyktuje warunki

      8 stycznia 2019

      Literatura piękna

      „Jedwab” Alessandro Baricco – Literackie upojenie

      22 listopada 2018

  • Obyczajowa
    • Literatura obyczajowa

      „Ocean odrzuconych. Córka jubilera” „Ocean odrzuconych. Klątwa wiecznego…

      17 lutego 2019

      Literatura obyczajowa

      „Siostra perły. Siedem sióstr” Lucinda Riley – Podróżując…

      20 grudnia 2018

      Literatura obyczajowa

      „Ona i dom, który tańczy” Małgorzata Oliwia Sobczak…

      31 października 2018

      Literatura obyczajowa

      „Pan Odutek i inne opowiadania” Iwona Partyka Różnorodnie,…

      1 września 2018

      Literatura obyczajowa

      „Tylko oddech” Magdalena Knedler Kameralna opowieść będąca wulkanem…

      11 sierpnia 2018

  • Podróżnicze
    • Literatura podróżnicza

      „Anatomia Góry. Osiem tysięcy metrów ponad marzeniami” Rafał…

      13 września 2018

      Literatura podróżnicza

      „Zaginione Miasto Boga Małp” Douglas Preston Podróż w…

      26 marca 2018

      Literatura podróżnicza

      „Samsara. Na drogach, których nie ma” Tomek Michniewicz…

      14 marca 2018

      Literatura podróżnicza

      „Świat równoległy” Tomek Michniewicz Świat nie zawsze jest…

      9 marca 2018

  • Reportaż
    • Reportaż

      „Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii” Małgorzata…

      31 stycznia 2019

      Reportaż

      „Dzisiaj narysujemy śmierć” Wojciech Tochman Przejmująco o ludobójstwie…

      5 maja 2018

      Reportaż

      „Wszystkie dzieci Louisa” Kamil Bałuk O „mafii spermowej”…

      30 kwietnia 2018

      Reportaż

      „Z nienawiści do kobiet” Justyna Kopińska Ponownie o…

      20 kwietnia 2018

      Reportaż

      „Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Indian Osagów i narodziny…

      9 kwietnia 2018

  • O mnie
  • Współpraca i kontakt

Na Czytniku

Z zamiłowania do książek

  • Kryminał
    • Kryminał

      „Zabójcza biel” Robert Galbraith – Gdy rzeczywistość przeplata…

      27 grudnia 2018

      Kryminał

      „Pogrzebani” Jeffery Deaver – Z falą uchodźców w…

      10 grudnia 2018

      Kryminał

      „21:37”, „Kołysanka dla mordercy”, „Zanim znowu zabiję”, „Piąty…

      7 października 2018

      Kryminał

      „Wiatraki” Krzysztof A. Zajas – Kryminalna zagadka z…

      5 października 2018

      Kryminał

      „Nie zapomnij o mnie” Anna Bińkowska – Gdy…

      5 października 2018

  • Thriller
    • Thriller

      „Zamiana” Rebecca Fleet – Przeszłość nie śpi

      24 stycznia 2019

      Thriller

      „Zabójcza biel” Robert Galbraith – Gdy rzeczywistość przeplata…

      27 grudnia 2018

      Thriller

      „Miejsce i imię” Maciej Siembieda – Mistrzowski szlif

      4 grudnia 2018

      Thriller

      „Moja Najdroższa” Gabriel Tallent – Toksyczna relacja ojca…

      18 listopada 2018

      Thriller

      „Tajemnice Mille” Dagmara Andryka – Klątwa Kaśki nie…

      12 listopada 2018

  • Sensacja
    • Sensacja

      „Miejsce i imię” Maciej Siembieda – Mistrzowski szlif

      4 grudnia 2018

      Sensacja

      „Zaginione wojowniczki” Anne Fortier – W poszukiwaniu tajemnicy…

      20 października 2018

      Sensacja

      „Stół króla Salomona” Luis Montero Manglano Skok w…

      25 sierpnia 2018

      Sensacja

      „Między prawami. Prochem i cieniem” Vera Eikon Kolejna…

      13 sierpnia 2018

      Sensacja

      „Zamęt” Vincent V. Severski Wskoczyć w skórę agenta…

      18 lipca 2018

  • Klasyka
    • Klasyka

      „Pałac lodowy” Tarjei Vesaas – Magiczna, oniryczna, alegoryczna…

      14 listopada 2018

      Klasyka

      „Grona gniewu” John Steinbeck – Ameryka w obliczu…

      8 listopada 2018

      Klasyka

      „Duma i uprzedzenie” Jane Austen Klasyka literatury w…

      8 sierpnia 2018

      Klasyka

      „Na wschód od Edenu” John Steinbeck – Niezapomniana…

      6 lipca 2018

  • Współczesna
    • Literatura współczesna

      „Krótka wymiana ognia” Zyta Rudzka – Rachunek zysków…

      14 lutego 2019

      Literatura współczesna

      „Mr Gwyn” Alessandro Baricco – Pisarz portrecista

      12 lutego 2019

      Literatura współczesna

      „Oberki do końca świata” Wit Szostak – Rytmicznie…

      10 lutego 2019

      Literatura współczesna

      „Myszy i ludzie” John Steinbeck – Męska przyjaźń

      5 lutego 2019

      Literatura współczesna

      „Kwiat wiśni i czerwona fasola” Durian Sukegawa –…

      3 lutego 2019

  • Lit. piękna
    • Literatura piękna

      „Zielone Sari” Ananda Devi – Błędne koło nienawiści

      7 lutego 2019

      Literatura piękna

      „Żar” Sándor Márai – Dar męskiej przyjaźni

      27 stycznia 2019

      Literatura piękna

      „Tłuczki” Katarzyna Wiśniewska – Karygodna akrobatyka sumienia

      15 stycznia 2019

      Literatura piękna

      „Błoto” Hillary Jordan – Kiedy otoczenie dyktuje warunki

      8 stycznia 2019

      Literatura piękna

      „Jedwab” Alessandro Baricco – Literackie upojenie

      22 listopada 2018

  • Obyczajowa
    • Literatura obyczajowa

      „Ocean odrzuconych. Córka jubilera” „Ocean odrzuconych. Klątwa wiecznego…

      17 lutego 2019

      Literatura obyczajowa

      „Siostra perły. Siedem sióstr” Lucinda Riley – Podróżując…

      20 grudnia 2018

      Literatura obyczajowa

      „Ona i dom, który tańczy” Małgorzata Oliwia Sobczak…

      31 października 2018

      Literatura obyczajowa

      „Pan Odutek i inne opowiadania” Iwona Partyka Różnorodnie,…

      1 września 2018

      Literatura obyczajowa

      „Tylko oddech” Magdalena Knedler Kameralna opowieść będąca wulkanem…

      11 sierpnia 2018

  • Podróżnicze
    • Literatura podróżnicza

      „Anatomia Góry. Osiem tysięcy metrów ponad marzeniami” Rafał…

      13 września 2018

      Literatura podróżnicza

      „Zaginione Miasto Boga Małp” Douglas Preston Podróż w…

      26 marca 2018

      Literatura podróżnicza

      „Samsara. Na drogach, których nie ma” Tomek Michniewicz…

      14 marca 2018

      Literatura podróżnicza

      „Świat równoległy” Tomek Michniewicz Świat nie zawsze jest…

      9 marca 2018

  • Reportaż
    • Reportaż

      „Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii” Małgorzata…

      31 stycznia 2019

      Reportaż

      „Dzisiaj narysujemy śmierć” Wojciech Tochman Przejmująco o ludobójstwie…

      5 maja 2018

      Reportaż

      „Wszystkie dzieci Louisa” Kamil Bałuk O „mafii spermowej”…

      30 kwietnia 2018

      Reportaż

      „Z nienawiści do kobiet” Justyna Kopińska Ponownie o…

      20 kwietnia 2018

      Reportaż

      „Czas krwawego księżyca. Zabójstwa Indian Osagów i narodziny…

      9 kwietnia 2018

Tag:

Wydawnictwo Świat Książki

„Wchodzi koń do baru” Dawid Grosman – Dezintegracja osobowości na oczach widzów
Literatura współczesna

„Wchodzi koń do baru” Dawid Grosman – Dezintegracja osobowości na oczach widzów

przez Katarzyna Denisiuk 2 stycznia 2019

Wchodzi koń do baru … i tu można puścić wodze fantazji tworząc zabawny żart, tudzież celną puentę. Takie otwarcie ewidentnie kojarzy się z kawałem albo częścią dłuższego, rozbudowanego występu. I tak jest w istocie.

„Wchodzi koń do baru” Dawida Grosmana jest zamaszystym, szalenie porywającym i mocno skupiającym uwagę  stand-upem mężczyzny w sile wieku, który przyjechał do Netanii. Założenie jest jedno – stanąć przed publicznością, dać show i ją rozbawić. Chudy, zmizerowany Żyd pogrywa z widzami, igra z nimi, kpi bez pardonu coraz mocnej wchodząc w ciemne zaułki osobistych wspomnień i złych doświadczeń. Wygwizdać go? „Wybuczeć”? Co to ma być?! Przecież miało być wesoło, radośnie, lekko i przyjemnie, a to co prezentuje performer coraz bardziej odbiega od wyobrażeń i sukcesywnie pogarsza samopoczucie słuchaczy.

Ludzie spoglądają po sobie, poruszają się niespokojnie. Coraz mniej rozumieją, w czym tu właściwie biorą udział wbrew swojej woli. Nie mam wątpliwości, że już dawno wstaliby i wyszli albo nawet przegnali go ze sceny gwizdem i wrzaskami, gdyby nie pokusa, której tak trudno się oprzeć – pokusa zaglądania w cudze piekło.

Widownię tworzą obcy ludzie chcący przyjemnie spędzić czas. Ale jest wśród nich jeden wyjątkowy człowiek, który znalazł się tam nieprzypadkowo – „przyjaciel z lat dziecięcych, który stara się zrozumieć, dlaczego został sprowadzony na to przedstawienie.” Niemy świadek dramatu człowieka, który na oczach publiczności dokonuje rachunku sumienia.

 

Powieść Grosmana absorbuje czytelnika od pierwszych stron. W szalenie sugestywny sposób wciąga w wir emocji i interakcji z głównym bohaterem. Jesteśmy tam, siedzimy przy stoliku i jak po sznurku zmierzamy w otchłań czarnej dziury wykreowanej przez performera. A ten krok za krokiem, słowo za słowem zmierza ku krawędzi przepaści jaką jest jego życie. Czy się zatrzyma, czy też runie w dół?

Powieść Grosmana czyta się momentami ze ściśniętym gardłem wstrzymując oddech. I chociaż sporo w niej odniesień do konfliktu izraelsko-arabskiego, to historia Dowale Gee porywa. Niebywałą sztuka jest poprzez li tylko karty powieści przenieść czytelnika z odległe miasteczko Izraela i dać poczucie obcowania z żywym człowiekiem i jego demonami. Widzimy każdy gest, mrugnięcie okiem, grymas, pozę, ruch sceniczny. Odczuwamy jego rozterki, strach, smutek, rozdarcie – szarpiące duszę emocje. To wszystko stanowi niebywałą siłę oddziaływania prozy Grosmana. Jak skończy się występ stand-upera? Przeczytajcie sami, bo historia jest godna polecenia, a literacki kunszt autora wzbudza ogromny podziw.

PS „Wchodzi koń do baru” została nagrodzona nagrodą Bookera w 2017 roku.

 
Tytuł: "Wchodzi koń do baru"
Autor: Dawid Grosman
Wydawnictwo Świat Książki
Tłumaczył: Regina Gromacka
Forma książki: papierowa, dostępna również w formie ebooka
Gatunek: literatura współczesna
 

Ocena: 5,5/6

2 stycznia 2019 0 komentarz
0 FacebookTwitterGoogle +Pinterest
„Wielka samotność” Kirstin Hannah – W okowach surowej Alaski i traumy przeszłości
AudiobookLiteratura współczesna

„Wielka samotność” Kirstin Hannah – W okowach surowej Alaski i traumy przeszłości

przez Katarzyna Denisiuk 6 grudnia 2018

„Słowik” Kirstin Hannah zaśpiewał dla mnie piękną i smutną melodię. Trafiła na podatny grunt, oplotła moją duszę i wrażliwość i porwała mnie w opowieść o wojnie, miłości i trudnych wyborach. Te dobre wspomnienia szeptały, że może warto sięgnąć po „Wielką samotność”? Może po raz kolejny spędzę miłe chwile z audiobookiem?

Jedną z bohaterek powieści jest Alaska. Dzika, bezkompromisowa oraz surowa. Jeśli nie jesteś przygotowany na sprostanie warunkom przez nią narzuconym, to możesz po prostu nie przeżyć. W to osobliwe miejsce, drogą przypadku, trafia rodzina Allbrightów. Ernt, uczestnik wojny w Wietnamie, poturbowany psychicznie oraz wykazujący symptomy zespołu stresu pourazowego. Cora, jego żona, która jest jego podporą, ostoją i ramieniem, na którym może się nie tylko wypłakać. Oraz trzynastoletnia Leni, ich córka, która podąża za rodzicami, wierząc, że w nowym miejscu rodzina odrodzi się, umocni i odnajdzie te najważniejsze wartości, które ją scalają.

Alaska pokazuje pazur, swoją ciemną i nieprzyjazną stronę. Kiedy za oknem wieje wiatr, temperatura drastycznie spada, nie ma nikogo z kim można porozmawiać i wesprzeć się na duchu, wtedy na wierzch wypełzają najgorsze, ludzkie demony.

Lektura „Wielkiej samotności” trafiła na zły czas. Mając w pamięci kunszt z jakim Vessas w „Ptakach” oraz „Pałacu lodowym” opisuje przyrodę oraz naturę sprawiając, że niemal fizycznie czujemy zimno na skórze i wchodzimy w interakcję z otaczającym nas światem, czułam niedosyt. Wiedząc w jaki sposób Petra Soukupová w „Pod śniegiem” potrafi zrobić wiwisekcję rodzinnych relacji oraz bezpardonowo obnażyć wszystkie ich skazy i tajemnice, czułam rozczarowanie.

Z pomysłem na powieść Kirstin Hannah do mnie trafiła. Trudne relacje międzyludzkie oraz rodzinne, sztuka kompromisów, radzenie sobie z traumami przeszłości, poszukiwanie szczęścia, miłość na tle dzikiej Alaski – to wszystko mogło się udać.  I patrząc na opinie czytelników, udało się. Historia opisana przez autorkę znalazła bardzo duże grono zadowolonych odbiorców. Niestety ja do tej grupy nie należę. Powieść pomimo dużego ładunku emocji jaki ze sobą niesie, tych emocji mi nie dostarczyła. Podążając śladami bohaterów, ich zachowania bardzo często nie stanowiły żadnej zagadki, co sprawiło, że były mocno przewidywalne. Pomimo problemów jakie powieść dotyka, są one li tylko delikatnie muśnięte. Tam gdzie autorka chciała, żeby zabrzmiało mocno, szorstko, okrutnie, było … poprawnie. Nagromadzenie wątków poprzez sztuczne nakręcanie akcji również nie zyskuje w moich oczach.

Wiem, że „Wielka samotność” może się podobać i te pozytywne opinie na temat książki są prawdziwie. Wiem również komu na pewno się nie spodoba. Pytanie pozostaje jedno – czy tego czytelniku oczekujesz i to jest to, o czym chcesz czytać? Pachnie mi tu banalnością. Niestety.

Tytuł: „Wielka samotność”
Autor: Kirstin Hannah
Wydawnictwo Świat Książki
Tłumaczył: Anna Zielińska
Forma książki: audiobook, czyta Paulina Raczyło
Gatunek: literatura współczesna

Ocena: 3,5/6

6 grudnia 2018 0 komentarz
0 FacebookTwitterGoogle +Pinterest
„Moja Najdroższa” Gabriel Tallent – Toksyczna relacja ojca i córki
AudiobookThriller

„Moja Najdroższa” Gabriel Tallent – Toksyczna relacja ojca i córki

przez Katarzyna Denisiuk 18 listopada 2018

Porywający audiobook, a niesatysfakcjonująca treść? Czy takie zestawienie jest możliwe? „Moja Najdroższa” jest tego przykładem. Fabuła wywołała mnóstwo sprzecznych emocji. Było zaciekawienie, trwoga, smutek, niedowierzanie, jak również obrzydzenie i irytacja. Wachlarz wrażeń upatruję jako zaletę, bo chyba nie ma nic gorszego niż książka, która pozostawia czytelnika całkowicie obojętnym. Dodatkowo jest w niej coś co sprawiło, że powstał kapitalny audiobook. Rewelacyjna interpretacja Pauliny Holtz nie powstała z niczego. Ale do rzeczy.

Początek powieści jest bardzo obiecujący. Mocną kreską autorka maluje głównych bohaterów rodzinnego dramatu. Czternastoletnia Turtle mieszka z ojcem. W wyzwaniach, gdzie głównym celem byłoby przeżycie w lesie przez dłuższy czas, poradziłaby sobie doskonale. Umiejętności posługiwania się bronią palną i nożem oraz wytrzymałość czynią z niej nieprzeciętną nastolatkę. Za to w szkole i w kontaktach z rówieśnikami jest dysfunkcyjna, bo jej rodzina i kontakty z ojcem takie właśnie są. Córka jest pod wielkim wpływem ojca, a ojciec nie potrafi żyć bez swojej najdroższej córki izolując ją od świata i najbliższego otoczenia. 

Wydawałoby się, że patologiczna zażyłość ojca i córki będzie trwała wiecznie, jednak ten stan się zmienia kiedy Turtle odkrywa, że może być inaczej. Ojciec-potwór znęcający się nad nią psychicznie i fizycznie nie musi być jej przeznaczeniem.

Do pewnego momentu powieść pomimo szokującego wydźwięku potrafi skupić na sobie uwagę, zainteresować i zaabsorbować. Jak potoczą się losy Turtle? Zawalczy o siebie? Zdoła przeciąć pępowinę nienormalnych relacji z ojcem? Wyzwoli się spod jego wpływów? 

Rozwiązanie mnie rozczarowało. Wprowadzanie niczego nie wnoszących brutalnych, obrzydliwych scen tylko zniesmaczyło. Od razu przychodzi mi na myśl powieść Lize Spit „Szpadel”, w której zbyt duże nagromadzenie patologii sprawia, że książka potrafi od siebie odrzucić. Jednak Spit buduje wyczuwalny, specyficzny klimat, który trwa przez całą powieść. W „Mojej Najdroższej” duszna aura z początku powieści przeistacza się w sensacyjną powieść ze sztucznie podkręconym napięciem, mającą czytelnika „lać po pysku”. Ja tego nie kupuję. Niestety.

Słowem podsumowania, spodobał mi się pomysł, bardzo dobre otwarcie i początkowy klimat powieści oraz kreacja bohaterów. Zakończenie zupełnie nie przypadło mi do gustu. Audiobook i interpretacja lektorki są kapitalne. Aż nieprawdopodobne…

Tytuł: „Moja Najdroższa”
Autor: Gabriel Tallent
Wydawnictwo Agora SA
Tłumaczył: Dariusz Żukowski
Forma książki: audiobook; czyta Paulina Holtz
Gatunek: thriller

Ocena: 3,5/6

18 listopada 2018 0 komentarz
0 FacebookTwitterGoogle +Pinterest
„Duma i uprzedzenie” Jane Austen Klasyka literatury w najlepszym wydaniu
AudiobookKlasyka

„Duma i uprzedzenie” Jane Austen Klasyka literatury w najlepszym wydaniu

przez Katarzyna Denisiuk 8 sierpnia 2018

 

Tytuł: „Duma i uprzedzenie”
Autor: Jane Austen
Wydawnictwo: Świat Książki, Audioteka
Tłumaczył: Anna Przedpełska-Trzeciakowska
Forma książki: audiobook; czyta Joanna Szczepkowska
Gatunek: klasyka
fot. Katarzyna Denisiuk
Są książki, które zna większość z nas. Jeśli nie treść, to przynajmniej tytuł i autor nie jest nam obcy. Pośród nich są takie, których fabuła zainteresuje zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Daleka jestem od kategoryzowania powieści na kobiece i męskie, jednak przyznacie, że są takie, po które z pewnością sięgnie więcej czytelniczek, niż czytelników. Klasyka literatury, „Duma i uprzedzenie” Jane Austen do takich należy. 
 
Dzisiejszy wpis jest nietypowy i w moim odczuciu wyjątkowy, gdyż cytuję w nim słowa mojej drogiej koleżanki Magdaleny, która o powieści Austen mogłaby mówić godzinami, a ja Jej słuchać.
 
Magda na swoim blogu pisze: 
„Duma i Uprzedzenie” Jane Austen to jedna z tych książek, do których regularnie wracam, a która mimo wszystko nie traci na świeżości. Wiem, że ciężko cokolwiek napisać nowego o książce, o której powiedziano już niemal wszystko, która inspiruje innych pisarzy i  wreszcie, która doczekała się rozmaitych wariacji, w tym tak dziwacznych jak „Duma i uprzedzenie i Zombie”.Ostatnio jednak zdarzyło mi się dość skutecznie zachęcić kilka osób do sięgnięcia po tę książkę. Byłam ciekawa, czy czytelniczki mające czasem zupełnie inne doświadczenia literackie, również odbiorą ją pozytywnie, czy Austen w czasach literatury fast foodowej jeszcze się broni?
 
Jestem jedną z tych osób, którą Magda zachęciła!

 

Powieść wysłuchałam w formie audiobooka, w interpretacji Joanny Szczepkowskiej. I uważam, że to był doskonały dobór lektora do charakteru i klimatu książki. Co więcej, oczami wyobraźni widziałam Panią Szczepkowską czytającą Jane Austen, ubraną w piękną, elegancką suknię, z mitenkami na dłoniach i wyszukaną fryzurą z burzą loczków wokół twarzy.
Moja wyobraźnia tak żywo reagowała na słowa płynące z ust lektorki z prostego powodu, Jane Austen w cudowny sposób opisała i scharakteryzowała życie angielskich wyższych sfer na przełomie XVIII i XIX wieku. Myślę, że fragmenty powieści z powodzeniem mogłyby zastąpić lekcje historii i byłoby to bardzo ciekawym doświadczeniem.
 
Wydaje mi się, że na sukces powieści wpłynęły trzy czynniki: oparcie schematu fabuły na konstrukcji obyczajowej komedii antycznej, konstrukcja bohaterów (jako konsekwentna realizacja schematu fabularnego) oraz niezwykła zdolność Austen do obserwacji nacechowanej ironią i sarkazmem. 
Przy czym ten ostatni czynnik zdaje się być najważniejszy, bo gdyby nie cięty język i ostre pióro autorki, poprzednie dwa nie mogłyby zostać zrealizowane z tak udanym skutkiem.
 
Przepiękny język, wiernie oddany klimat epoki i finezyjnie wykreowane postacisprawiają, że z wielką przyjemnością słuchałam o losach rodziny Bennetów, perypetiach pięciu córek, życiowej misji ich matki i dążeniach ojca i głowy rodziny do zapewnienia godnego i dostatniego bytu. Nie zapominajmy jednak, że „Duma i uprzedzenie” została napisana w konwencji romansu, dlatego wszelkiego rodzaju uczucia i sercowe rozterki będą grały tu pierwsze skrzypce. Wisienką na torcie – w moim odczuciu – jest kreacja postaci Lady Katarzyny de Bourgh. Co to była za kobieta! Śmiałam się w głos słuchając jej życiowych maksym, twardej jak skała postawy – jedynej i słusznej, nie zapominajmy – i nieznoszących sprzeciwu opinii. O tak, to z pewnością będzie jedna z damskich postaci literackich, których nie zapomnę.
 
Przypatrzmy się konstrukcji bohaterów: główna para  protagonistów otoczona jest chórem postaci, z których niemal każda ma ostry rys charakterologiczny, mocno wpływający na ironiczny ton książki. Histerycznie rozchwiana Pani Bennet, Mary Bennet, która poważnym tonem intelektualistki, za jaką chciałaby uchodzić, wypowiada puste i napuszone frazy, pan Bingley, człowiek tak dalece bez swojego zdania, że to Darcy musi mu podpowiadać, co ma myśleć, i wreszcie creme de la creme, czyli pan Collins ze swoją, być może jakbyśmy dzisiaj to określili, perwersyjną obsesją na punkcie swej patronki, Lady de Burgh, oraz sama zapatrzona w siebie, egoistyczna Lady de Burgh. Znamienny jest fakt, że ci wszyscy bohaterowie, stanowiący niejako chór dla Lizzy i Darcy’ego, mają rację bytu tylko w relacjach z innymi bohaterami. To wchodząc w interakcję z innymi postaciami książki, ujawniają się ich cechy, gdyż Austen charakteryzuje swoich bohaterów przez język, jakim się wypowiadają i przez sposób, w jaki to robią. Ironia ma służyć Austen nie tylko do obnażenia obłudy i próżności jej świata, w którym, jak twierdzi Bingley, może się zdawać, że wszystkie młode kobiety posiadły wszystkie możliwe umiejętności, mające na celu tylko i wyłącznie zwrócenie na siebie uwagi majętnego dżentelmena (tylko po to by po zamążpójściu zarzucić wszystkie panieńskie zajęcia), ale przede wszystkim Austen punktuje trudne położenie kobiet, w które uderza prawo majoratu. Z tego punktu widzenia, trudno się dziwić pani Bennet, że jedyne o czym myśli, to dobrym wydaniu córek za mąż. To objaw jej miłości, trochę wykoślawionej ,ale wynikającej z czasów, w których żyje. I ciężko też jej się dziwić, że nie może zrozumieć Lizzy, której postępowanie i charakter, jest pewnym zaprzeczeniem tego,  jak powinna postępować, by znaleźć kawalera. Kto to słyszał, by dama komentowała na balu zachowanie dżentelmenów, by nie zgodziła się na taniec, by śmiało wygłaszała swoje uwagi, by w końcu, przedkładała przymioty ducha na przymioty majątku. Lizzy to nie Jane pokornie znosząca swój los i czekająca jak coś – może opatrzność, może szczęście – co w końcu odmieni jej życie. Lizzy ma sporo cech autorki, jest także bardzo sprawną obserwatorką, czasem wbrew sobie zmuszoną do uczestnictwa w targowisku próżności swojej klasy. Zdaje się, że to właśnie dostrzega w niej Darcy. Znamienne, że to on się musi zmienić, dojrzeć i wyjść spod płaszcza dumy, którą narzuciło na niego dżentelmeńskie wychowanie i majątek. Dlatego możliwe jest także zakończenie jak z komedii – spiętrzenie perypetii (przy niemałym udziale Lydii Bennet), po którym następuje wyjaśnienie wszelkich omyłek, naprawienie błędów i wyznanie uczucia. A potem żyli długo i szczęśliwie.
Uważam, że po klasykę literatury zawsze warto sięgać. Powieść została ukończona w 1797 roku i żyje do teraz nie tracąc na wartości, a na dodatek zyskując nieocenione walory poznawcze. Czytana po polsku jak również w oryginale jest doskonałym polem do różnego rodzaju analizy, czy to pod kątem kulturowym, jak również językowym.
Polecam serdecznie! Również Panom, choć zrozumienie bohaterek powieści może być ponad ich siły. Cóż, takie były realia epoki. Cudne doświadczenie!
 
W tej chwili nie wyobrażam sobie, że ta książka mogłaby nie powstać. Dla mnie jest każdorazowo niezwykłym przeżyciem literackim, literaturą, która daje odpoczynek, dobrą rozrywkę i wciąż – temat do rozmów.
 
Całą recenzję Magdy znajdziecie na Jej blogu, klikając tutaj. Serdecznie Was zapraszam.
Madzia, dziękuję! :-*
PS Lecę oglądać serial. Podobno fantastyczny.
Ocena: 6/6

 

8 sierpnia 2018 0 komentarz
0 FacebookTwitterGoogle +Pinterest
„Jedyna historia” Julian Barnes Historia o miłości, która wymyka się schematom
Literatura współczesna

„Jedyna historia” Julian Barnes Historia o miłości, która wymyka się schematom

przez Katarzyna Denisiuk 16 czerwca 2018

Tytuł: „Jedyna historia”

Autor: Julian Barnes
Wydawnictwo: Świat Książki
Tłumaczył: Dominika Lewandowska-Rodak
Forma książki: ebook
Gatunek: literatura współczesna
fot. Katarzyna Denisiuk
Nie oceniaj książki po okładce. W przypadku „Jedynej historii” ta wskazówka ma duże znaczenie. To co widzę sugeruje, że treść może być cukierkowa, łatwa i bez polotu. Nic bardziej mylnego. W moim odczuciu jest nietuzinkowo, niesztampowo i bardzo ciekawie. Autor sporo miejsca zostawia na własne przemyślenia i nie narzuca swojego zdania. Fabuła nie jest złożona i skomplikowana. Jej prostota oraz sposób narracji są jej największą siłą.
Ileż to książek napisano o miłości? Miłości w przeróżnych konstelacjach, pomiędzy nastolatkami, osobami dojrzałymi, starszymi, jednej płci, w czasach współczesnych, w przeszłości, na każdym z kontynentów. Ciężko czytelnika zaskoczyć i sprawić, że historia o miłości będzie inaczej opowiedziana niż setki innych jej podobnych.
Bohaterami „Jedynej historii” są dziewiętnastoletni Paul i czterdziestoośmioletnia Susan oraz najbliższe osoby z ich otoczenia. Dla mężczyzny świat stoi otworem, a zarazem rzuca mu wyzwania. Na jaką ścieżkę edukacji wkroczyć? W jaki sposób zaprojektować swoją przyszłość? Szczęśliwy ten, który ma jasno sprecyzowane cele w życiu. Kobieta jest mężatką, matką dwóch córek. Połączy ich uczucie, które z biegiem czasu, kiedy dojrzeje, stanie się zgubą.
Przyznacie, że zarys fabuły jest zwyczajny i równie dobrze mógłby być szkieletem scenariusza na tani wyciskacz łez. Uwierzcie mi, nie jest. Autor uwiódł mnie dosłownie wszystkim. Kupił mnie przede wszystkim sposobem narracji i swobodnym żonglowaniem perspektywą z jakiej możemy postrzegać i oceniać związek dwojga ludzi. Przedstawił Susan i Paula jako dwójkę ludzi, których moglibyśmy minąć na ulicy, czy siedzieć przy stoliku obok w kawiarnianym ogródku. Paul nie jest wylewny. Mówi nam o tym co chce, co w danym momencie wydaje się ważne. Ta forma przekazu sprawia, że nie płyniemy przez historię, ale co chwilkę przystajemy, aby przeanalizować zachowanie bohaterów, albo układać sobie w głowie własną kontynuację.
Ta historia wydaje się być boleśnie prawdziwą i przez to bardzo wiarygodną. Bez słodzenia, wkładania w ramy wyidealizowanych romansów z łatwo przewidywalnym zakończeniem, a zarazem po ludzku, naturalnie, życiowo.
 
Czasem widzi się parę, która wydaje się do głębi sobą znudzona, i nie sposób wyobrazić sobie, by coś ich jeszcze łączyło ani dlaczego nadal są razem. Ale to nie tylko przyzwyczajenie, wygoda, przywiązanie do konwenansów czy coś podobnego. Są razem, bo kiedyś przeżyli swoją historię miłości. Wszyscy ją przeżywają. To jedyna historia.
Warto dodać, że Julian Barnes jest laureatem Nagrody Bookera za powieść „Poczucie kresu”. „Jedyna historia” była moim pierwszym spotkaniem z autorem i już wiem, że nieostatnim. Serdecznie polecam!

 

Ocena: 5,5/6

 

16 czerwca 2018 0 komentarz
0 FacebookTwitterGoogle +Pinterest
„Z nienawiści do kobiet” Justyna Kopińska Ponownie o sprawach, które winny być nagłaśniane
AudiobookReportaż

„Z nienawiści do kobiet” Justyna Kopińska Ponownie o sprawach, które winny być nagłaśniane

przez Katarzyna Denisiuk 20 kwietnia 2018

 

Tytuł: „Z nienawiści do kobiet”
Autor: Justyna Kopińska
Wydawnictwo: Świat Książki
Forma książki: audiobook; czyta Krystyna Czubówna
Gatunek: reportaż
fot. Katarzyna Denisiuk
Po doskonałej książce „Polska odwraca oczy” czytelnicy ostrzyli apetyty na kolejny zbiór reportaży Justyny Kopińskiej „Z nienawiści do kobiet”. Byłam jednym z nich i jak po przeczytaniu pierwszego zbioru pozostawił mnie on w uczuciu wściekłości, żalu, szoku i niemocy oraz wielkiego szacunku i uznaniu dla autorki za to o czym i jak pisze, tak drugi tylko tą wysoką ocenę podtrzymał.
Jeśli ktoś czytał obydwa zbiory, to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że będzie je porównywał. W „Polska odwraca oczy” były reportaże, które burzyły krew, sprawiały, że emocje wrzały, niemal rozsadzało czytelnika od środka. „Z nienawiści do kobiet” jako całość nie wywołuje aż takich emocji, ale nadal poruszane są tu bardzo ważne tematy, nadal jest mowa o ludzkiej krzywdzie, niedoskonałościach, wadach polskiego prawa i bezkarności oprawców. A przede wszystkim o ludziach, którzy potrafią bez refleksji krzywdzić drugiego człowieka.
Zbiór kończy się wywiadem Szymona Jadczaka z autorką. W mojej ocenie bardzo ciekawy, bo co prawda nie mówi wiele o samej autorce, ale za to opowiada o jej metodach pracy, sposobach zbierania materiałów i tym co się dzieje zanim my, czytelnicy dostaniemy efekt finalny w postaci książki.
Jedna uwaga – niech Was nie zwiedzie tytuł, który może sugerować, że myślą przewodnią reportaży będą kobiety i ich krzywda. Tak nie jest.
„Z nienawiści do kobiet” wysłuchałam w formie audiobooka. W rolę lektora ponownie – jak to miało miejsce w „Polska odwraca oczy” – wcieliła się Krystyna Czubówna. Idealne połączenie. Osoby nie gustujące w takiej formie poznawania książek z tego audiobooka powinni być zadowoleni – reportaż plus bardzo dobry lektor dają świetny efekt.
Pozostaję fanką pióra pani Kopińskiej, a przede wszystkim tego co robi. Wyciąga na światło dzienne sprawy, które wielu chciałoby schować głęboko na dno szafy, a na które nie wolno dawać społecznego przyzwolenia i należy je piętnować. Jeśli tylko powstaną kolejne książki, ja je kupuję w ciemno.
Ocena: 5/6
20 kwietnia 2018 2 komentarze
0 FacebookTwitterGoogle +Pinterest
„Ostatnie wyjście” Federico Axat Poziom manipulacji – mistrz!
Thriller

„Ostatnie wyjście” Federico Axat Poziom manipulacji – mistrz!

przez Katarzyna Denisiuk 20 grudnia 2017
Tytuł: „Ostatnie wyjście”
Autor: Federico Axat
Wydawnictwo: Świat Książki
Tłumaczył: Barbara Jaroszuk
Forma książki: ebook
fot. Radek Denisiuk
Są książki, fabuły, przy których moja mimika przeżywa rozkwit – robię wielkie oczy, brwi podjeżdżają do góry, a na usta co rusz ciśnie się „ooo!”, „o kurczę!, „ale, że co?!”. W głowie również niespokojnie – myśli kotłują się i generalnie czuję, że „nie ogarniam”!
„Ostatnie wyjście” Federico Axata tego wszystkiego mi dostarczyło i to w perfekcyjnych dawkach.
Ted chce popełnić samobójstwo. Wszystko przemyślał i przygotował w najmniejszym szczególe. „Już był w ogródku, już witał się z gąską” i … usłyszał dzwonek w drzwi. Ktoś ewidentnie chciał mu przeszkodzić, bo natarczywy dzwonek nie cichł. Dodatkowo na stole znalazł kartkę ze zdaniem „Otwórz drzwi. To twoje ostatnie wyjście” napisanym jego charakterem pisma. No to się zaczyna… Ted zostaje wciągnięty w zwariowaną grę, a my razem z nim.
Każda gra ma swój koniec. Ten w „Ostatnim wyjściu” bardzo mnie zaskoczył, zresztą jak cała historia. Poziom zmanipulowania czytelnika przybrał w tej książce niebotyczne wysokości. Czułam się permanentnie kołowana i wpuszczana w maliny. Coś co wydało mi się logiczne, już po chwili takim nie było. Coś co uważałam za prawdę, za chwilę okazywało się fałszem.
Czas spędzony z książką był jak zabawa w podchody w najlepszym wydaniu, z najlepszych czasów. Bawiłam się przednio! Będę miała na oku Pana Axata i z chęcią do niego wrócę, jeśli pojawi się nowa książka.
PS Jedyne czego faktycznie „nie ogarnęłam”, to było małe zwierzątko, które wyskakiwało w różnych częściach powieści jak królik z kapelusza. Mam nadzieję, że nie będzie mi się śniło po nocach 😉
Ocena: 5,5/6
20 grudnia 2017 0 komentarz
0 FacebookTwitterGoogle +Pinterest
„Wzgórze psów” Jakub Żulczyk Wabiła i odpychała, ciekawiła i degustowała
Literatura piękna

„Wzgórze psów” Jakub Żulczyk Wabiła i odpychała, ciekawiła i degustowała

przez Katarzyna Denisiuk 20 października 2017
Tytuł: „Wzgórze psów”
Autor: Jakub Żulczyk
Wydawnictwo: Świat Książki
Forma książki: ebook
Emi – kotka rasy norweski leśny
fot. Katarzyna Denisiuk
To kraina nadziei i brudu, w której z wielkim trudem, łamiąc sobie kości i nadwyrężając mięśnie, postawiono domy, gdzie ludzie mogą się do siebie uśmiechnąć.
Tu nie ma przyczajki. Żulczyk wpada, robi rozpierduchę i jeńców nie bierze. Nie ma żadnego tam pitu, pitu, tylko wali od razu z bańki i strzela po pysku.
„Wzgórze psów”, to dziwna książka była. Mam duży problem z jej oceną, bo z jednej strony cały czas mnie wabiła, kusiła i przyciągała, a z drugiej odpychała i zrażała do siebie.
Pomysł, historia, serce książki były świetne, niebanalne, ale gdyby tylko okroić ilość stron, skompresować treść, to byłabym zachwycona. Autor nie owija w bawełnę, pokazuje polską wieś jako miejsce brudne, zatęchłe, zaściankowe z mieszkańcami, którzy są antypatyczni, zacietrzewieni, zdegenerowani.
To dziwna kraina, gdzie rzeką płyną gówno i śmieci, w której, gdy pójdzie się w dół biegu rzeki, martwe zwierzęta leżą w trzcinach, nieruchome i wzdęte od gazów…
Obraz jaki się wyłania jest szaro-czarny i zakurzony. Tu nie ma nic pięknego, nawet ładnego, miłego dla oka. O takim miejscu nie da się pisać pięknymi słowami, kwieciście, używając wielu środków stylistycznych.
Opis książki zaczyna się słowami „mroczny thriller”. Miałam zupełnie inne wyobrażenia co znajdę w treści. Mrok znalazłam w duszach bohaterów, miasteczku, tajemnicach skrzętnie pielęgnowanych. Był i thriller, bo były morderstwa, niewiadome i zagadki do rozwiązania. Ale „Wzgórze psów” to powieść przede wszystkim o ludziach, ich postępowaniu, moralnym kręgosłupie. O miłości i zbrodni. Do czego mamy prawo wobec drugiego człowieka? Gdzie jest granica właściwego, dopuszczalnego zachowania?
To kraina, w której wszystkie psy idą pod koniec życia na Wzgórze Psów, aby tam umrzeć, a potem, po śmierci, chodzić dookoła wzgórza, pilnując go. Aby nikt nie wykopał i nie ukradł sprawiedliwości.
„Wzgórze psów” jest dla tych, którzy nie mają obaw przed opasłymi książkami, gdzie oprócz wątku głównego jest mnóstwo pomniejszych historyjek i dygresji. Jeśli ktoś jest uczulony i reaguje alergicznie na wulgaryzmy, to może być zniesmaczony – autor nie przebiera w słowach. Może się spodobać tym, którzy szukają niebanalnych historii, osadzonych w polskich realiach, w polskiej, podupadłej wsi.
Nadmiar rynsztokowego brudu i języka mnie męczył i musiałam uciekać do bardziej optymistycznych historii i książek, które dawały wytchnienie.
Targają mną sprzeczne emocje, ale wiem jedno, to była przygnębiająca książka.
Ocena: 4/6
20 października 2017 2 komentarze
0 FacebookTwitterGoogle +Pinterest
„Czarne nenufary” Nieszablonowo, ciekawie i na dodatek z dużą dawką sztuki
Bez kategorii

„Czarne nenufary” Nieszablonowo, ciekawie i na dodatek z dużą dawką sztuki

przez Katarzyna Denisiuk 29 sierpnia 2017

Tytuł: „Czarne nenufary”
Autor: Michel Bussi
Wydawnictwo: Świat Książki
Tłumaczył: Maria Braunstein
Forma książki: ebook

 

fot. Katarzyna Denisiuk
Pamiętacie scenę z „Nocy i dni” Marii Dąbrowskiej, kiedy to Karol Strasburger grający Józefa Tolibowskiego wchodzi do jeziora w białym garniturze i zrywa nenufary dla ukochanej Barbary Niechcic?
Grzybienie białe, potocznie nenufary lub lilie wodne, cóż to za niesamowita roślina będąca inspiracją dla wielu artystów i pisarzy?!
Claude Monet, jeden z twórców i czołowych przedstawicieli impresjonizmu, zmarł w Giverny, niewielkim miasteczku we Francji, gdzie przez 43 lata hodował umiłowane nenufary i uwieczniał je na bardzo licznych obrazach. I właśnie w tej miejscowości, gdzie unosi się duch malarza-impresjonisty toczy się akcja „Czarnych nenufarów” Michela Bussi’ego.
W miasteczku żyły trzy kobiety. Pierwsza była zła, mieszkała w wielkim młynie i miała ponad 80 lat, druga była kłamczuchą, zajmowała mieszkanie nad szkołą i miała 36 lat a ostatnia najmłodsza, niespełna jedenastoletnia, była egoistką i mieszkała razem z matką w małym domku.
W miasteczku zamordowano mężczyznę. Żmudna praca policjantów nie przynosi rezultatów. Wszystko się plącze, gmatwa. Co prawda wychodzą na wierzch nowe fakty z przeszłości, ale niewiele wnoszą do śledztwa. Wydawałoby się, że sprawa nie będzie miała rozwiązania, do opowieści wkrada się chaos. Przyznam, że czułam się trochę zagubiona, zdezorientowana, jednak to co serwuje autor w końcówce książki zasługuje na wielkie brawa przy otwartej kurtynie. Pomysłowość Bussi’ego mnie zadziwiła!
Pomysł na fabułę to raz, a dwa to sposób jej opowiedzenia. Odniosłam wrażenie, że autor niesamowicie wczuł się w świat, który opisuje, przesiąknięty malarstwem i sztuką i tak też „namalował” swoją historię. Mamy pełną paletę barw jak i całe spektrum uczuć.
Powtórzę to co już pisałam w moich opiniach – lubię jak książka, której głównym zadaniem jest dostarczenie mi rozrywki, dodatkowo, choć w najmniejszym stopniu, czegoś mnie uczy. Tak też było w przypadku „Czarnych nenufarów”. Spora dawka sztuki, wiedzy ogólnej na temat mistrza Monet’a i innych impresjonistów. Autor zachęcił mnie nawet do odszukania konkretnych obrazów i przyznam, że opis wiernie odzwierciedlał to co namalował artysta.
„Czarne nenufary” mnie zaskoczyły, bo nie dość, że było ciekawie, nietuzinkowo i rasowo, jak na kryminał przystało, to w pakiecie dostałam otwarte drzwi i zaproszenie do świata sztuki. Z kryminałów, które czytałam, ten na pewno zasługuje na wyróżnienie. Polecam!
 
Ocena: 5/6
29 sierpnia 2017 0 komentarz
0 FacebookTwitterGoogle +Pinterest
„Polska odwraca oczy”
Literatura faktuReportaż

„Polska odwraca oczy”

przez Katarzyna Denisiuk 22 czerwca 2017

Tytuł: „Polska odwraca oczy”
Autor: Justyna Kopińska
Wydawnictwo: Świat Książki
Forma książki: audiobook; czyta Krystyna Czubówna

 

fot. Katarzyna Denisiuk
 
 
„Polska odwraca oczy” to ten rodzaj reportażu, który sprawia, że narasta w nas gniew, na usta cisną się przekleństwa, mamy skoki ciśnienia, otwieramy oczy z niedowierzania, ręce nam opadają. Można wyliczać i wyliczać…
Jeśli masz dość złych, dołujących wiadomości, którymi karmią nas media – procent tych radosnych, szczęśliwych jest znikomy – to poczekaj z przeczytaniem książki. Ale na pewno jest warta, żeby po nią sięgnąć. Autorka wykonała kawał dobrej roboty i dzięki jej pracy, dociekaniom, tekstom pisanym choć trochę zmieniło się na lepsze w polskiej rzeczywistości.
 
Z jednej strony książka mnie zszokowała. Reportaż o Trynkiewiczu, zabójcy czterech chłopców i wywiad z jego – jak dla mnie niezrównoważoną psychicznie – żoną, tragicznym losie wychowanków ośrodka wychowawczego sióstr Boromeuszek w Zabrzu, dręczonych nieletnich dzieciach w szpitalu psychiatrycznym w Starogardzie Gdańskim, gehennie zgwałconej podczas szkolenia tłumaczki sprawiły, że cała się trzęsłam ze wzburzenia. Najgorsze jest to, że ludzie ludziom zgotowali ten los.
 
Z drugiej strony przedstawione historie utwierdziły mnie w tym, że polskie prawo kuleje. Chore przepisy nijak mają się do rzeczywistości. Ten kto ma do czynienia z jakimkolwiek prawem, ten wie z czym się musi boksować na co dzień. Poza tym wydźwięk reportaży jest jednoznaczny – szerzy się obojętność ludzi na krzywdę innych jakby okrył nas całun zmowy milczenia…
 
Nie bądźmy w grupie tych, którzy odwracają oczy, udają, że nie słyszą, że to ich nie dotyczy. Bądźmy wrażliwi na krzywdę innych a jeśli mamy możliwość, to walczmy z kuriozalnymi sytuacjami, regulacjami, prawem.
Wiem, brzmi pompatycznie, ale właśnie takie mam przemyślenia po wysłuchaniu reportaży Kopińskiej.
 
PS Myślę, że ten audiobook może dać takiego kopa, taki „wkurw”, że słuchający wykręci życiówkę na maratonie.
22 czerwca 2017 0 komentarz
0 FacebookTwitterGoogle +Pinterest
  • 1
  • 2

O mnie

O mnie

"Jeśli możesz sobie coś wymarzyć, możesz też to zrobić" /Walt Disney/

Szukaj

Obserwuj mnie

Facebook Instagram

Instagram

  • Lubi sobie co zapisa Moje ulubione kawecogermany piro z zielonym...
  • Do rej pory nie czytaam niczego co tak dosadnie i...
  • Krtka wymiana ognia to proza brawurowa poza schematami Gra sw...
  • Lubicie konkursy gdzie mona wygra ksik? Co za pytanie Mr...
  • Oberki do koca wiata s muzyk ktra towarzyszy czytelnikowi przez...
  • Kto z Was czyta Wojn i pokj Lwa Tostoja? Przez...
  • Jako dobry niedzielny rozruch nowa powie a raczej dylogia autorstwa...
  • Czujecie ju wiosn? Ja t por roku uwielbiam! Kwiat wini...
  • Czy pisaam ju e Steinbeck jest jednym z moich ulubionych...

Ostatnie posty

  • „Ocean odrzuconych. Córka jubilera” „Ocean odrzuconych. Klątwa wiecznego tułacza” Magdalena Knedler – Wielki świat sztuki w obliczu historycznej zawieruchy

    17 lutego 2019
  • „Krótka wymiana ognia” Zyta Rudzka – Rachunek zysków i strat

    14 lutego 2019
  • „Mr Gwyn” Alessandro Baricco – Pisarz portrecista

    12 lutego 2019
  • „Oberki do końca świata” Wit Szostak – Rytmicznie i z pasją

    10 lutego 2019
  • „Zielone Sari” Ananda Devi – Błędne koło nienawiści

    7 lutego 2019

Kategorie

  • Audiobook (50)
  • Autobiografia (2)
  • Bez kategorii (52)
  • Biografia (7)
  • Fantasy (2)
  • Historyczna (5)
  • Horror (1)
  • Kindle (1)
  • Klasyka (4)
  • Kryminał (47)
  • Literatura faktu (8)
  • Literatura młodzieżowa (1)
  • Literatura obyczajowa (13)
  • Literatura piękna (25)
  • Literatura podróżnicza (4)
  • Literatura współczesna (63)
  • Podsumowanie (9)
  • Podsumowanie roku (2)
  • Premiery (7)
  • Reportaż (9)
  • Science fiction (1)
  • Sensacja (14)
  • Thriller (37)

Szukaj po tagach

audiobook audioteka Biblioteka Akustyczna czytam pierwszy Dom Wydawniczy Rebis egzemplarz recenzencki Filia Mroczna Strona Heraclon International Hologram Legimi Oficyna Literacka Noir sur Blanc Poradnia K PUBLICAT S.A. Skarpa Warszawska Wydawnictwo Agora SA Wydawnictwo Albatros Wydawnictwo Amber Wydawnictwo Czarna Owca Wydawnictwo Czarne Wydawnictwo Czwarta Strona Wydawnictwo Czytelnik Wydawnictwo Dolnośląskie Wydawnictwo Filia Wydawnictwo Karakter Wydawnictwo Książkowe Klimaty Wydawnictwo Literackie Wydawnictwo Marginesy Wydawnictwo Muza Wydawnictwo Novae Res Wydawnictwo Od Deski Do Deski Wydawnictwo Otwarte Wydawnictwo Pauza Wydawnictwo Poznańskie Wydawnictwo Prószyński i S-ka Wydawnictwo Rebis Wydawnictwo Sine Qua Non Wydawnictwo Smak Słowa Wydawnictwo Sonia Draga Wydawnictwo W.A.B. Wydawnictwo Wielka Litera Wydawnictwo Znak Wydawnictwo Znak Literanova Wydawnictwo Zwierciadło Wydawnictwo Zysk i S-ka Wydawnictwo Świat Książki

Instagram

  • Jako dobry niedzielny rozruch nowa powie a raczej dylogia autorstwa...
  • Kto z Was czyta Wojn i pokj Lwa Tostoja? Przez...
  • Krtka wymiana ognia to proza brawurowa poza schematami Gra sw...
  • Lubicie konkursy gdzie mona wygra ksik? Co za pytanie Mr...
  • Oberki do koca wiata s muzyk ktra towarzyszy czytelnikowi przez...
  • Do rej pory nie czytaam niczego co tak dosadnie i...
  • Czy pisaam ju e Steinbeck jest jednym z moich ulubionych...
  • Czujecie ju wiosn? Ja t por roku uwielbiam! Kwiat wini...
  • Lubi sobie co zapisa Moje ulubione kawecogermany piro z zielonym...
  • Ich krajraj od 1976 roku nazywa si Ludowa Socjalistyczna Republika...
  • Facebook
  • Instagram
Footer Logo

@2017 - Na Czytniku. All Right Reserved.


Do Góry