„Krzysztof Wielicki. Piekło mnie nie chciało” Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski – Człowiek legenda

przez Katarzyna Denisiuk

Po wysłuchaniu audiobooka o Adamie Bieleckim Spod zamarzniętych powiek, od razu wyruszyłam na kolejną literacką, a zarazem wysokogórską wyprawę. Tym razem z jednym z najsłynniejszych w Polsce i na świecie himalaistą, Krzysztofem Wielickim. Zanim opiszę wrażenia z lektury pozwólcie, że przybliżę „krótką” listę osiągnięć człowieka ze Szklarki Przygodzickiej. 

  • Mount Everest (8848 m n.p.m.) 1980 – I zimowe wejście na ośmiotysięcznik
  • Broad Peak (8048 m n.p.m.) 1984 – I wejście na ośmiotysięcznik i powrót do bazy w jedną dobę (21,5 h), wejście solo
  • Manaslu (8163 m n.p.m.) 1984 – nową drogą oraz 1992 – drogą klasyczną
  • Kanczendzonga (8586 m n.p.m.) 1986 – I zimowe wejście
  • Makalu (8463 m n.p.m.) 1986 – nowym wariantem, w stylu alpejskim
  • Lhotse (8511 m n.p.m.) 1988 – pierwsze zimowe wejście, solo, w gorsecie ortopedycznym
  • Dhaulagiri (8156 m n.p.m.) 1990 – nowym wariantem, wejście solo
  • Annapurna (8091 m n.p.m.) 1991 – drogą Boningtona
  • Czo Oju (8201 m n.p.m.) 1993 – polską drogą
  • Sziszapangma (8021 m n.p.m.) 1993 – nową drogą, wejście solo
  • Gaszerbrum II (8035 m n.p.m.) 1995 – drogą klasyczną, wejście solo – oraz 2006 – drogą klasyczną
  • Gaszerbrum I (8068 m n.p.m.) 1995 – drogą japońską, w stylu alpejskim
  • K2 (8611 m n.p.m.) 1996 – drogą japońską
  • Nanga Parbat (8125 m n.p.m.) 1996 – drogą Kinshofera, wejście solo

Krzysztof Wielicki jest drugim Polakiem (po Jerzym Kukuczce) i piątym człowiekiem na Ziemi, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum.

 

Z uwagi na fakt, że przygoda Krzysztofa Wielickiego trwa już bardzo długo – „górskie wędrówki rozpoczął w harcerstwie” – książka autorstwa Dariusza Kortko i Marcina Pietraszewskiego obfituje w opisy wysokogórskich wypraw. Tutaj absolutnie nie ma nudy, bo jeśli Krzysztof Wielicki nie zdobywa kolejnego ośmiotysięcznika, to nadzoruje którąś z ekspedycji. Jesteśmy z nim od początku. Od momentu pierwszych sukcesów i okrzyknięcia Polaków Lodowymi Wojownikami, do odebrania w 2019 roku Złotego Czekana za całokształt dokonań.

 

Krzysztof Wielicki jest legendą. To człowiek, który wspinał się z tymi, których już nie ma, którzy na zawsze zostali w górach. Opowiada o tym, czym dla niego są najwyższe góry świata i w jaki sposób godził życie rodzinne oraz pracę ze swoją pasją. Nie brak w książce mrożących krew w żyłach momentów, jednak nie są one tak przedstawione, żeby grać na emocjach czytelnika (słuchacza). Odbieramy je jako coś nierozerwalnie związanego z życiem himalaisty. Życiem na krawędzi.

 

„Krzysztof Wielicki. Piekło mnie nie chciało” to nie są tylko opowieści samego bohatera książki. To również zbiór wypowiedzi współtowarzyszy wypraw, przyjaciół i ludzi gór. Dlatego jest ona obrazem człowieka, któremu do życia oprócz tlenu potrzeba gór oraz obrazem polskiego himalaizmu, z osobami, które go tworzyły i tworzą od lat.

 

Audiobooka, którego czyta Filip Kosior, słucha się bardzo dobrze, ale z uwagi na mnogość wątków – czytaj: wypraw i ich bogatej historii – na pewno wymaga większego skupienia niż wspomniany audiobook o Adamie Bieleckim, Élizabeth Revol lub Tomku Mackiewiczu.

To co teraz? Kuszą mnie Kukuczka i Kurtyka.

 
Tytuł: „Krzysztof Wielicki. Piekło mnie nie chciało”
Autor: Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski
Wydawnictwo Agora, Audioteka
Forma książki: audiobook, czyta Filip Kosior; dostępna w formie e-booka
Gatunek: literatura podróżnicza, biografia

Zobacz również

Zostaw komentarz