„Ptaki” Tarjei Vesaasa oczarowały mnie smutną, eteryczną i pełną refleksji historią przedstawioną w nieoczywisty sposób. Dlatego też wybór kolejnej książki autora – „Pałacu lodowego” – był niemal spontaniczny. I jakież było moje zaskoczenie, kiedy oplotła mnie magiczna energia słowa. Tak niepozorna lektura, a wcale nie przeczytana „na raz”.
Chcecie bajki? Oto bajka…
Od pierwszych stron zostajemy wessani w mroźny i surowy klimat. Każdy podmuch wiatru wdziera się w najbardziej ukryte zakamarki naszego jestestwa. Topniejąca na skórze drobinka śniegu przyprawia o uczucie paraliżującego chłodu.
Właściwie było dopiero popołudnie, choć ciemno dokoła. Późna, dojmująco mroźna jesień. Widać gwiazdy, lecz nie ma księżyca ani śniegu, na którym kładą się smugi światła, toteż na przekór gwiazdom panuje gęsty mrok. Po obu stronach las cichy, niby zamarły, mimo że w tejże chwili mnóstwo żywych, przemarzniętych istot kryje się w jego głębi.
„Pałac lodowy” jest utworem baśniowym, który w niebywały i przewrotny sposób opisuje więź pomiędzy dwoma jedenastoletnimi dziewczynkami. Rodzące się wzajemne zainteresowanie małymi kroczkami prowadzi do ogromnej fascynacji. Jesteśmy Siss, która w ciemną noc idzie na pierwsze spotkanie z koleżanką. Jesteśmy Unn, która rezygnując z pójścia do szkoły wchodzi do lodowego pałacu stworzonego przez przyrodę i błąka się po zamarzniętych, magicznych komnatach. Dotyka nas uczucie pustki, niesamowitej i doskonałej ciszy oraz izolacji, a w głowie roi się kłębowisko zamglonych myśli.
„Pałac lodowy” jest poematem o stracie bliskiej osoby. O radzeniu sobie z dojmującym smutkiem. To również powieść o przyjaźni i lojalności. A wszystkie plecionki słów spowija aura niezwykłości.
Historia opowiedziana przez Vesaasa jest niebywale klimatyczna, niezwykle prosta, a z drugiej strony wielowymiarowa. Jest pełna niedomówień i to od czytelnika zależy, w którą stronę pójdzie, jak zinterpretuje słowa i czyny bohaterów. Można się w niej zatracić, można się nią delektować. Skondensowana, a pozostawiająca czytelnika z ogromną przestrzenią do wypełnienia. Osobliwa, oniryczna, warta przeczytania. Polecam!
Tytuł: „Pałac lodowy” Autor: Tarjei Vesaas Wydawnictwo Poznańskie Tłumaczył: Beata Hłasko Forma książki: papierowa, niedostępna w formie ebooka Gatunek: klasyka
Ocena: 5,5/6