Książki podróżnicze, opisujące życie na danym kontynencie, w konkretnym kraju, jeśli są dobrze napisane, to generują świetną rozrywkę w postaci odskoczni od najbliższego otoczenia, kultury, czy klimatu. Co więcej, jeśli ktoś nie podróżuje i nie zwiedza świata, to literatura podróżnicza jest doskonałym źródłem ciekawostek o życiu w realiach innych niż nasze.
Słuchając audiobooków, poszerzyłam swoją wiedzę między innymi o Grecji (Grecja. Gorzkie pomarańcze, Zachód słońca na Santorini. Ciemniejsza strona Grecji), Finlandii (Finlandia. Sisu, sauna i salmiakki), Szwajcarii (Szwajcaria. Podróż przez raj wymyślony). Tym razem padło na Alaskę.
Kto pamięta serial „Przystanek Alaska”? Przyznaję, że coś mi tam majaczy, ale bez szczegółów. Jedyne co dobrze zapamiętałam, to łosia kroczącego dumnie ulicą.
Prawdą jest, że do tej pory Alaska kojarzyła mi się z przejmującym zimnem. Dzięki książce Damiana Hadasia dowiedziałam się wielu ciekawych faktów o tym największym i najrzadziej zaludnionym stanie Stanów Zjednoczonych. Autor porusza różne tematy. Pisze między innymi o roli i historii rdzennych mieszkańców Alaski, zawirowaniach i zagrożeniach klimatycznych, czy niegasnącej wierze w zdobycie przez wspinaczy najwyższego szczytu – góry Denali.
Bardzo lubię i cenię książki, które są napisane sercem, na których kartach pulsuje życie i liczne doświadczenia i przeżycia ich autora. Alaska. Przystanek na krańcu świata taka jest. Polecam, jeśli chcecie odbyć podróż do bardzo ciekawej krainy. Za mrozami nie przepadam, ale bardzo chciałabym zobaczyć kiedyś na własne oczy zorzę polarną.
Tytuł: Alaska. Przystanek na krańcu świata Autor: Damian Hadaś Wydawnictwo Poznańskie, Audioteka Forma książki: audiobook czyta Wojciech Stagenalski, dostępna jako e-book Gatunek: literatura podróżnicza