Nazwisko amerykańskiego powieściopisarza Anthonego Doerra dla wielu czytelników będzie znany. To autor książki Światło, którego nie widać został nagrodzony Pulitzerem w dziedzinie literatury. I mnie ta książka porwała, dlatego Miasto w chmurach znalazło się na moim regale. Liczyłam na kawał (dosłownie — powieść jest opasłym tomiszczem liczącym ponad 640 stron) dobrej literatury i się nie zawiodłam.
To ten rodzaj opowieści, która obiecuje niezapomnianą podróż pełną wrażeń. Tylko od czytelnika zależy, czy da się porwać, czy też będzie się przyglądał z dystansu.
Miasto w chmurach to wielobarwny gobelin utkany przez czas i losy kilku bohaterów. To samotnicy, a zarazem poszukujący drugiego człowieka i kontaktu z przeszłością. Oprócz bycia tu i teraz odbywają mentalne podróże do literackiej kolebki, w której powstała tajemnicza i porywająca książka.
– Lecz książki tak jak ludzie umierają. Umierają w pożarach lub podczas powodzi, zjadane przez owady i na życzenie tyranów. Jeśli się ich nie strzeże, odchodzą z tego świata. A gdy książka znika ze świata, pamięć umiera po raz drugi.
Z jednej strony Miasto w chmurach jawi się jako powieść przygodowa, złożona z kilku mniejszych cząstek dzięki przeżyciom poszczególnych bohaterów (Anna i Omeir żyją w XV wieku, Seymur i Zeno w czasach współczesnych, a Konstance w odległej nam przyszłości). Ta rozrywkowa odsłona powieści jest równocześnie solidnie wzmocniona warstwami niosącymi przestrzeń do przemyśleń.
Miasto w chmurach to z pewnością forma hołdu oddanego literaturze i dziełom pisarzy. Po każdym z nas może zostać jedynie pamięć, a książka ma szansę przetrwać wieki.
Powieść Anthonego Doerra oraz stworzone przez niego światy, miejsca i postaci bardzo przypadły mi do gustu. Skrzętnie kolekcjonowane wątki i nitki Doerrowego gobelinu dały mi mnóstwo radości. Epicka to dobre słowo określające Miasto w chmurach.
Tytuł: Miasto w chmurach Autor: Anthony Doerr Wydawnictwo Poznańskie Przekład: Jerzy Kozłowski Forma książki: papierowa, dostępna jako e-book Gatunek: literatura piękna