Kiedy mnie bił, czułam w ustach krew. Była lepka i smakowała jak stary klucz. Każde uderzenie przypominało nagły podmuch wiatru, który gwałtownie odwraca głowę tak, że aż szczekają zęby.
Gdy otwierasz książkę i pierwszy akapit uderza z siłą młota, już wiesz, że to nie będzie lekki spacerek, ale ciężka wspinaczka na wysoką górę z plecakiem ważącym tonę. Całe szczęście, że Silva Gentilini linii posługuje się lekkim piórem, kreśląc bardzo mocne słowa, bo w przeciwnym wypadku dojście na szczyt byłoby niemożliwe.
Przyznaję, że nie spodziewałam się tak dobrej powieści o treści, która z wielką łatwością przedostaje się do warstwy emocji. Opowiada historię dwóch kobiet, które nie mogły się znać. Jedna — Margherita — żyła w początku XX wieku. Druga — Emma — pół wieku później. Margherita stała się ofiarą konwenansów i braku przyzwolenia dla miłości pomimo różnicy statusu społecznego. Pozbawiona wsparcia najbliższej osoby, czyli matki, a wręcz obarczona jej wrogością, musiała samotnie reżyserować swoją przyszłość już od wieku nastoletniego. Emma również miała bardzo trudne życie. Mieszkała pod jednym dachem z ojcem, z którym „przychodził strach — bestia, która nagle zajmowała cały dom, prześladowała nas wielkimi stopami, rozdeptywała wszystko na swojej drodze”. Obie doświadczyły ogromu bólu. Musiały dokonać traumatycznych wyborów i zrewolucjonizować swoje życie. Jednak przeszłość nie była cicho i cały czas kładła się cieniem, przypominając o krzywdach, jakie im wyrządzono.
Mrówki potrafią udźwignąć ciężar 20-krotnie większy od nich samych. Margherita i Emma również były mocarkami, które wzięły się z życiem za bary. Wielokrotnie upadały i mogły nie wstać, ale za każdym razem dźwigały się i walczyły o siebie i swoje.
Słowem podsumowania
Mrówki nie mają skrzydeł czyta się niebywale lekko i (sic!) dobrze. Obydwie bohaterki zostały w taki sposób wykreowane, że bez żadnych wątpliwości możemy założyć, że miały swoje odpowiedniczki poza kartami powieści. Pomiędzy mną a bohaterkami powstała silna więź i zrodziło się poczucie sprawczości i chęci niesienia im pomocy.
Margherity i Emmy żyją wśród nas. To heroski, które każdego dnia toczą walkę z rodziną i otoczeniem o lepsze jutro dla siebie i najbliższych. Silva Gentiliny oddała im głos, ubierając w literackie szaty. Bardzo dobra książka — polecam!
Tytuł: Mrówki nie mają skrzydeł Autor: Silva Gentilini Wydawnictwo Fame Art Przekład: Ewa Trzcińska Forma książki: e-book Gatunek: literatura piękna