„Powrót Orfeja” Ahsan Ridha Hassan – Złota klatka

przez Katarzyna Denisiuk

Jeśli Twoim celem/pomysłem/planem jest czytanie powieści polskich autorów, to pragnę zwrócić Ci uwagę na książkę Ahsana Ridha Hassana zatytułowaną Powrót Orfeja. Przyznaję, że mignął mi ten tytuł (promocja na pewno nie była nachalna, czytaj: mogłaby być lepsza) w czeluści bookstagrama, ale cały czas mając sporo czekających na uwagę powieści, nie wpisałam na listę „tbr” (to be read, czyli do przeczytania). Odezwał się do mnie sam autor i zanęcił opisem fabuły. Bardzo się cieszę, że dałam się skusić, bo Powrót Orfeja to w mojej ocenie bardzo sprawnie napisana powieść i to, co ją wyróżnia to główny temat, wokół którego opleciona jest fabuła.

Znasz zjawisko wywodzące się z Japonii o sympatycznie brzmiącej nazwie hikikomori? Do momentu przeczytania Nazwałem go Krawat Mileny Michiko Flašar (nieustannie polecam), nie znałam. Teraz już wiem, że polega na izolowaniu się od społeczeństwa, zamknięciu się przez długi czas wewnątrz własnego domu lub pokoju i niemożności uczestnictwa w życiu społecznym.

Kilka słów o fabule

Właśnie z takim problemem – bo to jest poważny problem uniemożliwiający swobodną i radosną egzystencję – oraz zaburzeniami psychicznymi i depresją mierzy się Emil, bohater powieści Ahsana Ridha Hassana. Każde wyjście z mieszkania to dla niego niemal traumatyczne przeżycie, które musi potem odchorować. Wystarczy sobie wyobrazić, z czym się boryka, jakie strachy musi pokonać, jak żarliwe dyskusje przeprowadzić z samym sobą, żeby chociaż odrobinę współodczuwać jego codzienne wdrapywanie się na psychiczny Mount Everest.

W pewnym momencie w szaro-czarną codzienność Emila dostają się (przypadkowo) kolory i to całkiem  (momentami) wesołe. Jest nimi osoba Zosi, która nawiązuje z mężczyzną nić porozumienia w czasie rozmów telefonicznych. Ten kontakt zaczyna się coraz mocniej wdrukowywać w życie obu bohaterów. Jeśli myślisz, że te relacja pogna w kierunku spektakularnego happy endu z confetti, balonami i „żyli długo i szczęśliwie” to nic bardziej mylnego. Autor trzyma formę przez cały czas i nie tworzy kiczowatej opowiastki. Stawia na realność sytuacji, postaci i relacji. A że potrafi w tę trudną i smutną tematykę wpleść inteligentny humor, to dodatkowo podnosi walory lektury.

Zanęta

Jeśli tylko masz ochotę i przestrzeń na smutną książkę, która otwiera drzwi do wielu tematów, z którymi musi się mierzyć człowiek samotny, z wybuchającymi co jakiś czas w jego głowie wulkanami beznadziei, to Powrót Orfeja jest dla Ciebie. Pierwszoosobowa narracja w postaci monologu głównego bohatera daje książce odpowiednią wagę.

Ahsan Ridha Hassan – Polak z irańskimi korzeniami – napisał bardzo ciekawą powieść. Pomimo niewielkich rozmiarów, obdarowuje czytelnika ogromem emocji. Jestem na tak!

PS Przyznaję, że okładka idealne współgra z treścią.

Tytuł: Powrót Orfeja
Autor: Ahsan Ridha Hassan 
Wydawnictwo Nisza
Forma książki: e-book
Gatunek: literatura piękna
Współpraca barterowa z autorem

Zobacz również

Zostaw komentarz