„Akuszerki” Sabina Jakubowska – Siła kobiet

przez Katarzyna Denisiuk

Sprawia mi ogromną radość odbywanie czytelniczych podróży do czasów z jednej strony nie tak odległych (kilka pokoleń wstecz), a z drugiej niepodobnych do tych, w których żyję. Pisarze i pisarki opisują i przybliżają momenty w historii, które przerzuciły mosty do współczesności, dały solidne fundamenty i ukształtowały kolejne pokolenia.

Lektury, które mam na myśli to na przykład Służące do wszystkiego i Chłopki. Opowieść o naszych babkach autorstwa Joanny Kuciel-Frydryszak. Te dwa reportaże/powieści na faktach opisują ciężkie życie naszych prababek i babek. Mam poczucie, że bohaterki powieści Sabiny Jakubowskiej mogłyby z powodzeniem być sąsiadkami służących i chłopek, albo kobietami, które pomogły im wydać na świat ich dzieci.

Akuszerki nie są reportażem, jednak wiele bohaterek, które znalazły się na kartach tej historii żyło naprawdę. Jedną z nich była prababka Sabiny Jakubowskiej Anna Czernecka, dzięki której zapiskom (prowadziła notatki z zajęć w Cesarsko-Królewskiej Szkole Położnych w Krakowie) autorka wzniosła tę powieść na wyższy poziom. Przyznaję, że ta mieszanka prawdy i kreacji wyobraźni jest zaskakująca, gdyż sposób snucia opowieści, niezwykła precyzja w stworzeniu tak wielu rodzinnych powiązań i koligacji, nie budził wątpliwości, że to może być wspaniałe zbeletryzowane odtworzenie historii.

Kilka słów o fabule

Akcja powieści rozgrywa się w Jadownikach w Małopolsce. I tutaj kolejne zaskoczenie. Nie wiedziałam, że będę czytała o miejscach tak nieodległych od mojego rodzinnego miasta.

Akuszerki mają wiele bohaterek, ale tymi, wokół których osnuta jest cała powieść, które stanowią o jej sile i nadają powieści rytmu i charakteru jest Franciszka i jej przybrana matka, znana w okolicy akuszerka. Wszystko zaczyna się w 1885 roku, kiedy Franciszka rodzi swoje pierwsze dziecko. Od tego momentu i wyniku różnych niezaplanowanych zdarzeń Franciszka wkracza na ścieżkę, która doprowadzi ją do aktywnej posługi kobietom i pomocy w rodzeniu dzieci w czasach pokoju oraz wojny.

Kilka słów o wrażeniach

Sabina Jakubowska odmalowała niezwykły obraz polskiej wsi, z jej ubóstwem, zabobonami, wiarą w ludowe mądrości. Dzięki Franciszce rewelacyjnie pokazała, jak nauka i medycyna weszła w próg często brudnej i bardzo biednej chaty, ale nie tylko, gdyż akuszerki z powieści pomagały również na dworach.

Ta książka aż kipi od kobiecości, sił natury, pierwotnych instynktów. Dzięki niej dowiadujemy się, jak rodziła wieś w XIX i początkiem XX wieku. To również opowieść o kobiecie niezłomnej, która pomimo ogromu trudności i z wielkim poświęceniem niosła pomoc innym ludziom w potrzebie.

Jestem przekonana, że każdy czytelnik (najpewniej czytelniczka) dostrzeże i doceni tytaniczną pracę autorki. Jej dzieło to koronkowa robota, bardzo precyzyjna, wycyzelowana i tętniąca niezwykłym pulsem.

Polecam nie tylko na długie wieczory – książka ma prawie 700 stron.

PS Warto dodać, że prawa filmowe do powieści nabyły Agnieszka Holland i Magdalena Łazarkiewicz. Poza tym powieść była nominowana do Literackiej Nagrody Unii Europejskiej.

Tytuł: Akuszerki
Autor: Sabina Jakubowska
Grupa Wydawnicza Relacja
Forma książki: papierowa, dostępna jako e-book
Gatunek: literatura piękna

Zobacz również

Zostaw komentarz