„Kot niebieski” Martyna Bunda – Kaszubska magia

przez Katarzyna Denisiuk

„Nieczułość”, literacki debiut Martyny Bundy, ujął mnie swoim ascetyzmem i chłodem, które przekuły się na odbiór tej historii jako prawdziwej. Przyszła kolej na „Kota niebieskiego”. Wiedziałam, że po tę książkę sięgnę, bo poprzednia wywarła na mnie duże wrażenie. Po lekturze próbowałam doszukać się podobieństw pomiędzy tymi dwoma powieściami. W moim odczuciu, fabularnie łączy je niewiele, za to ich wspólnym mianownikiem jest region kaszubski oraz pisarki kunszt Martyny Bundy. Dodatkowo w „Kocie niebieskim” autorka szeroko rozwinęła skrzydła tworząc powieść epicką, która zaskakuje rozmachem. Nie dość, że napisała historię, która rozciąga się na siedem wieków, to stworzyła klimat, który pozwala na wniknięcie w wiele miejsc niedostępnych dla postronnych oczu. 

 

Czym jest tytułowy kot niebieski? To zarówno symbol jak i zwierzę, które towarzyszy czytelnikowi przez całą opowieść. W tysiąc trzysta siedemdziesiątym dziewiątym roku przybył wraz z mnichem przez kaszubską puszczę do miejsca, w którym ów mnich zapragnął wybudować klasztor o najsurowszej regule. O tego momentu kot niebieski będzie świadkiem wielu doniosłych, ważnych, jak i zwyczajnych oraz niecodziennych i magicznych wydarzeń.

Przechodząc przez karty historii poznamy osobliwe postaci. Kata, który w swojej profesji posunie się za daleko, przeoryszę, która potrafi opuszczać mury klasztornego uwięzienia, czy akuszerkę, która swoim zachowaniem wzbudza skrajne emocje. Przez cały czas towarzyszy nam poczucie tajemniczości, nierzeczywistości, baśniowości. To sprawia, że powieść Martyny Bundy czyta się jak niesamowicie ciekawą i pochłaniającą legendę. Czytając „Kota niebieskiego” nie unosimy się cały czas w sferze abstrakcji. Autorka bardzo umiejętnie sprowadza czytelnika na ziemię i serwuje prawdziwe, wzięte z życia, zza progu wiejskiej chaty, czy klasztornego muru wątki i historie.

Po stokroć wolę lochy pod refektarzem, niż mieć zniewoloną duszę w swobodnie puszczonym ciele. W lochach jest ciemno, ale oczy przywykają do ciemności. W zniewolonych duszach rośnie w siłę o wiele mocniejszy cień.

 

Ten sposób narracji i snucia historii niesamowicie przypadł mi do gustu. Podążałam za przewodnikiem i napawałam się wyobraźnią i warsztatem pisarskim autorki. Poziom abstrakcji zaserwowany przez Martynę Bundę oraz zastosowana symbolika przemówiła do mnie. To była bardzo intrygująca i niezwykła lektura, którą polecam uwadze. Na pewno sięgnę po kolejne powieści autorki.

Chcesz dawać, dawaj, umiesz brać, bierz. Ale nigdy nie sądź, że świat jest ci coś winien.

 
Tytuł: „Kot niebieski”
Autor: Martyna Bunda
Wydawnictwo Literackie
Forma książki: e-book
Gatunek: literatura piękna

Zobacz również

Zostaw komentarz