„Czereśnie będą dziczeć” to zbiór krótkich form, opowiadań, które przenoszą czytelnika w świat ludzi borykających się z trudnościami zupełnie obcymi we współczesnych czasach. Oczami Marioli Kruszewskiej, dysponującej bardzo ciekawym stylem i używającej pięknego literackiego języka, obserwujemy życie Marianny, Sabiny, Heleny, Jaśka i innych, czyli zwyczajnych ludzi. Większość z nich to przesiedleńcy, wygnańcy, którzy usiłują na nowo wykształcić mentalne korzenie i wrosnąć w ziemię, na którą rzucił ich los.
Ludzie zajęci swoimi sprawami wymijali się obojętnie na tle cegieł. Potykali się o gruz, o brak wody, o strach przed złodziejami i powrotem Niemców. Uczyli się miasta, zwłaszcza ci wyrwani z korzeniami ze swoich pól, pastwisk i przydomowych ogródków. Uprzątali wojenne barykady. Grzebali ludzi. Grzebali zwierzęta. Grzebali historię. Obsiewali nową rzeczywistość, gotowi w każdej chwili rzucić ją i wracać do siebie.
Każde z opowiadań niesie za sobą jakąś symbolikę, wyróżnik wokół którego zbudowana jest mini historia. Pomimo tego, że jest to zaledwie błysk, urywek, fragment z życia danej postaci, czy rodziny, to jest on niebywale emocjonalny. Każdy jeden pięknie się rozwija, by dać czytelnikowi wiele wrażeń.
Oprócz symboliki, którą niosą opowiadania, są one również kunsztownie namalowanymi obrazami. Możemy się zatrzymać, zadumać i odczytać na swój sposób to, co autorka chciała przekazać.
Robota, robota … Od świtu do nocy. W ziemię tylko patrzeć, w stodołę, w komorę, w sakiewkę. Kartofle liczyć, brukiew zbierać, kwiatki deptać. Do grobu tak. A żyć kiedy? A podziwiać świat kiedy? A chwalić dzieło Pana kiedy? Cieszyć się nim, słuchać jego muzyki? Ludzie głusi się porobili i ślepi na te dary.
Tym czym dodatkowo ujął mnie zbiór opowiadań, to subtelne przeskoki pomiędzy poszczególnymi historiami. Kiedy czytelnik odkrywa w pewnym momencie delikatną sieć powiązań, pozwala mu to na jeszcze głębsze zanurzenie się w życie bohaterów. Chcemy istnieć razem z nimi, chcemy przeżywać z nimi ból wojny, traumatyczny czas przesiedlenia i w końcu trud budowania nowego życia na zgliszczach historii, mając w garści ogromny zasób woli przetrwania.
Wiosna szła leniwie, z ociąganiem. Znaczyła błotem ślady po zimie, dmuchała ciepłym oddechem z źdźbła oziminy, niebieściła sklepienie na powitanie pierwszych ptaków. Ostatnie jęzory brudnego śniegu kryły się w szczelinach. Jędrzej rozpiął ciężki płaszcz i stanął w rozkroku na skraju pola. Łakomie wciągał w nozdrza wilgotne powietrze.
„Czereśnie będą dziczeć” Marioli Kruszewskiej pomimo niewielkiego rozmiaru jest emocjonalnie gęsta. Napisana pięknym językiem sprawia, że mamy poczucie obcowania z czymś niebanalnym i wartościowym. Polecam nie tylko entuzjastom krótkich form.
Tytuł: „Czereśnie będą dziczeć”
Autor: Mariola Kruszewska
Wydawnictwo w Podwórku
Forma książki: papierowa, niedostępna w formie ebooka
Gatunek: literatura piękna, opowiadania