„Bukareszt. Kurz i krew” Małgorzata Rejmer – Bezwstyd, histeria stylu, fasadowość

przez Katarzyna Denisiuk

Z prozą Małgorzaty Rejmer spotkałam się przy okazji reportażu „Błoto słodsze niż miód. Głosy komunistycznej Albanii.”  W dopisku mojej opinii o tej książce napisałam „na pewno sięgnę po inny reportaż autorki „Bukareszt. Kurz i krew” z 2013 roku, ponieważ autorka potrafi słuchać ludzi niewysłuchanych”.

 

„Bukareszt. Kurz i krew” nie jest reportażem sensu stricto. To hybryda eseju, reportażu, felietonu oraz zabawnych historii i przeżyć autorki. To portret stolicy Rumunii, która „jest jak ciastko kupowane w niedzielę, niby czekoladowe i słodkie, ale z gorzką polewą. Nie znajdzie się tu łatwego piękna”. To książka o mieście, które jest dwa razy większe od Paryża, a jego centralnym elementem jest monstrualny, jeden z największych na świecie, budynek Pałacu Parlamentu, znany jako Dom Ludowy.

 

Małgorzata Rejmer potrafi w doskonały sposób łączyć ze sobą różne formy przekazu i znakomicie poruszać się pomiędzy przeszłością i teraźniejszością. Bukareszt w obecnej formie nie istniałby bez Nicolae Ceaușescu, a książka o Rumunii bez wątków dotyczących rządów dyktatora. Trzęsienia ziemi, II wojna światowa oraz przede wszystkim rządy rumuńskiego polityka były głównymi sprawcami zniszczenia ogromnej liczby zabytków. Autorka podpowiada i sugeruje czytelnikom, że warto poszukać, wejść w boczne uliczki i odkryć to miasto na nowo. 

Bezwstyd, histeria stylu, fasadowość. Przy Bukareszcie każde europejskie miasto wydaje się tak statyczne, że aż nudne.

 

W książce Małgorzaty Rejmer znajdziemy bardzo wiele. Oprócz wspomnianych rządów dyktatora, które odcisnęły niezatarte piętno na państwie, jego stolicy oraz mieszkańcach, wdrukowując w ich umysły poczucie smutku oraz rezygnacji, pisze o metaforycznym kurzu zalegającym na ulicach miasta. O dekretowych dzieciach, hordach bezpańskich psów, osobliwych taksówkarzach, wyjątkowym poczuciu humory Rumunów oraz przesądach i wierzeniach, które są elementami ich życia.

Społeczeństwo rumuńskie jest społeczeństwem milczenia, nie ma tradycji buntowania się przeciw władzy. Nic dziwnego, że Ceausescu wprowadzał w życie wszystko, co zaplanował: nikomu przez myśl nie przeszło, że można mu stawiać opór.
Totalitaryzm wchodził ludziom do domów, zaglądał do garnków i do łóżek. Ludzkie życie było sprawą państwa.

 

Po lekturach dwóch książek autorki jestem pod wielkim wrażeniem sposobu w jaki postrzega otoczenie, co potrafi wyłuskać z zakamarków miasta oraz rozmów z ludźmi. Oplatając opowieści własnymi przeżyciami i historiami z życia sprawia, że jej książki czyta się z wypiekami na twarzy. Poza tym świetny warsztat pisarski sprawia, że to co zostaje przelane na papier jest niebywale ciekawe i pasjonujące. Jestem pewna, że każdą kolejną powieść Małgorzaty Rejmer przyjmę z wielką radością. 

 
Tytuł: „Bukareszt. Kurz i krew”
Autor: Małgorzata Rejmer
Wydawnictwo Czarne
Forma książki: ebook
Gatunek: literatura faktu

Zobacz również

Zostaw komentarz