Czeska pisarka Alena Mornštajnová od dawna znajduje się w mojej czytelniczej przestrzeni. Pierwsze spotkanie było bardzo udane. Hana zabrała mnie do czasów okupacji niemieckiej i po niej. O tej książce napisałam m.in. „Hana to powieść o ludziach skonfrontowanych z brutalną rzeczywistością, która była konstruktorem ich losów. Bardzo ludzka i bliska sercu”. Później była Pusta mapa, czyli tak naprawdę pierwsza powieść i debiut autorki. Opinię podsumowałam: „Jeśli Alena Mornštajnová napisze nową książkę, to na pewno po nią sięgnę. Polecam!” Niestety ominęła mnie premiera Lat ciszy, ale przygodę z czeską prozą kontynuuję Listopadem.
Kilka słów o fabule
Po raz kolejny Alena Mornštajnová wraca do przeszłości i tam, od fundamentów, buduje swoją historię. Jednak elementy, jej części składowe, filary i ściany nośne to wydarzenia, które dotknęły mieszkańców Czechosłowacji (i nie tylko). Wiatry historii wiały na tyle potężnie, że zwłaszcza jednostkom bardzo ciężko było zachować pion. Dzień za dniem ludzie uginali się pod ciężarem jedynie słusznej racji państwa, rządzącej partii i ustroju. W tej zawierusze żyła rodzina, która została brutalnie rozdzielona. Poznajemy historię rodziców i dzieci, głównie matki i córki, których los rzucił w różne kołowrotki, i które dzień za dniem próbowały odnaleźć sens życia i szansę na lepszą przyszłość. Czy uda im się spotkać? Czy to spotkanie przyniesie ulgę i radość? Czas leczy rany. Podobno.
Kilka słów o wrażeniach
Listopad to historia osadzona w historii kraju, ale z długim cieniem alternatywnej rzeczywistości. „Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądałoby wasze życie, gdyby w 1989 roku wszystko potoczyło się inaczej? Jakie byłyby nasze losy, gdyby komunizm się nie skończył i żelazna kurtyna wciąż oddzielałaby nas od świata i od siebie nawzajem?”
Autorka porusza się pomiędzy wieloma wątkami, ale wybija się temat ubezwłasnowolnienia, przedkładania dobra państwa nad dobro jednostki. Bohaterki muszą dążyć do ideałów, jakie dyktuje partia. Są nikim w obliczu głównego architekta, który zawsze ma rację i wie, co dla obywateli jest dobre i właściwe. To poruszająca powieść o więzach rodzinnych, traumie rozłąki, bezsilności, braku szansy na dobre życie w zgodzie i w miłości.
Alena Mornštajnová pisze w stylu, który porywa czytelnika w wir wydarzeń. Z wielkim zainteresowaniem śledziłam losy matki i córki, próbując samej napisać dalszy scenariusz tej historii. Zakończenie zaskoczyło mnie.
Bardzo udane rozpoczęcie czytelniczego 2024 roku! Polecam tę powieść uwadze!
Tytuł: Listopad Autor: Alena Mornštajnová Wydawnictwo Amaltea Przekład: Anna Radwan-Żbikowska Forma książki: papierowa Gatunek: literatura piękna