Czy my się znamy?
Z twórczością Iwony Partyki spotkałam się już wcześniej, przy okazji zbioru opowiadań „Pan Odutek i inne opowiadania„. Napisałam o nim między innymi: „Dużą zaletą zbioru jest również styl pisania Partyki, który jest uniwersalny, bez finezyjnego stylizowania oraz, co ważne, wykreowanie czytelnikowi przestrzeni do własnej interpretacji każdego tekstu”.
Mając w pamięci dobry czas spędzony na lekturze krótkich form, sięgnęłam po powieść, z którą mocno się związałam. To co przychodzi na myśl zaraz po przeczytaniu najnowszej książki autorki, to niebanalność, pociągająca inność w stylu i fabule oraz niepospolitość.
Kilka słów o fabule
Bohaterem powieści jest tytułowy Teodor Hoppe, który ma misję do wypełnienia, pchany miłością i poczuciem obowiązku. Przemierza Kaszuby, idąc leśnymi traktami, polami, strumieniami, a jego towarzyszką jest świnia Rosa oraz rudzik. Czytelnik nie wie, gdzie podążają, nie wie, jaki cel przyświeca Teodorkowi, ale wiernie stoi i drepcze przy jego boku, bo chce razem z nim dojść do miejsca przeznaczenia i wypełnić ostatnie zadanie. Idąc i wsłuchując się w opowieść Teodorka poznajemy jego historię, jego rodziny, sąsiadów oraz ukochaną, dzięki której życie nabrało barw i sensu.
Miejscem akcji są Kaszuby, z ich kolorytem lokalnym, przeszłością, historią regionu. Regionu, w którym ścierały się wpływy niemieckie z polskimi oraz luteranizm z chrześcijaństwem. Teodor idzie i wspomina, a cały czas podczas wędrówki towarzyszą mu symbole – zegarka z dewizką, czy młynka do kawy. To o czym w danej chwili chce czytelnikowi przekazać rodzi się tu i teraz. To przerzucanie mostu do przeszłości z jednej strony pozbawione jest stylistycznych figur wprawiających czytelnika w zakłopotanie, z drugiej zaś ma (momentami) filozoficzny wydźwięk. Ale nie ma się co dziwić – bohater powieści jest wyjątkowy.
Płynnie przechodząc do wrażeń
Powieść Iwony Partyki to również historia miłosna – ponownie niebanalna. Jej bohaterami są ludzie inni, wyszydzani, wytykani, niosący na barkach przymiotniki, które ich stygmatyzują. Ale miłość nie zna barier ani granic. Potrafi je wszystkie pokonać i przezwyciężyć.
„Teodor Hoppe idzie do nieba” jest nostalgiczna, refleksyjna i zabawna. Z humorem oraz mocno zarysowanym realizmem magicznym. Poza tym jest po części baśniowa, bajkowa, z unoszącym się nimbem oniryzmu. A zakończenie? Tego naprawdę nie sposób przewidzieć. Wspaniałe. Jest dopisaną kropką nad i.
Tytuł: "Teodor Hoppe idzie do nieba" Autor: Iwona Partyka Wydawnictwo Amaltea Forma książki: papierowa, niedostępna w formie e-booka Gatunek: literatura piękna