Z Bernardem Minierem „znamy się” już dobrych kilka lat. Do teraz pamiętam pierwszą powieść serii z Martinem Servazem i elektryzujący głos Piotra Grabowskiego, który wibrował w uszach i znakomicie wpływał na percepcję. Duet Minier-Grabowski, tak mi się spodobał, że wszystkie kolejne kryminały autora wysłuchałam. Nie ukrywam, że po mniej udanej „Nocy”, mój entuzjazm nieco osłabł, jednak licząc na jego odbudowę sięgnęłam po „Siostry”. Kilkanaście pierwszych minut sprawiło, że zostałam omotana fabułą wykreowaną przez francuskiego pisarza.
Początek fabuły rzuca światło na sprawę, która miała miejsce w przeszłości, a dotyczyła zabójstwa dwóch sióstr. Śledztwo to o tyle było ciekawe i ważne, że stanowiło trampolinę dla policyjnej kariery Martina Servaza. W chwili obecnej komendant Servaz jest śledczym z ogromnym bagażem doświadczeń i renomą wyrobioną w policyjnym światku. Wydaje się, że wyjaśnienie tragicznej śmierci żony znanego pisarza kryminałów nie powinno nastręczyć mu wielu trudności. A jak jest w rzeczywistości? Śledztwo nabiera barw i zatacza coraz szersze kręgi, sięgając do sprawy z przeszłości.
Lektura „Sióstr”, to spotkanie z bardzo dobrze skonstruowaną i ciekawą intrygą, w której autor wnika w pokrętny, zwichrowany umysł. To również szansa na lepsze poznanie samego Martina Servaza, jego zainteresowań, muzycznych wyborów oraz relacji z ojcem.
Powtórzę się – Minier pisze przebiegłe, inteligentne i doprawione bardzo pożądaną i dobrze zagraną mroczną nutą powieści, wciągając czytelnika w grę, której celem jest rozwikłanie kryminalnej zagadki.
Tytuł: „Siostry” Autor: Bernard Minier Dom Wydawniczy Rebis Tłumaczył: Monika Szewc-Osiecka Forma książki: audiobook; czyta Piotr Grabowski Gatunek: kryminał Seria: Martin Servaz (5)
Ocena: 5/6