„Noc” Bernard Minier Znów zabrzmi muzyka Mahlera

przez Katarzyna Denisiuk

 

Tytuł: „Noc”
Autor: Bernard Minier
Wydawnictwo: Rebis
Tłumaczył: Monika Szewc-Osiecka
Forma książki: audiobook; czyta Piotr Grabowski
Gatunek: kryminał
Seria: Martin Servaz (4)

 

fot. Radek Denisiuk

 

Noc” Bernarda Miniera jest czwartą z cyklu z komendantem Martinem Servazem. Cyklu, którego wszystkie części wysłuchałam. Jako żywo pamiętam emocje towarzyszące mi przy „Bielszym odcieniu śmierci”, a potem kolejno „Kręgu” i „Nie gaś światła”. Wszystkie audiobooki czyta Piotr Grabowski. Kto na co dzień słucha książek, ten wie, że pan Piotr jest gwarantem bardzo dobrych wrażeń. „Noc” również działała na zmysły, chociaż fabuła nie była aż tak porywająca jak poprzednie części.
Pamiętacie Juliana Hirtmanna? Wyjątkowo okrutnego i przebiegłego mordercę? Nie daje o sobie zapomnieć. Komendant Servaz ściga go od lat, jednak cały czas pozostaje nieuchwytnym. Piekielnie błyskotliwy i bezwzględny wodzi wszystkich za nos.
Tym razem połączono siły francuskiej i norweskiej policji. Inspektor Kirsten Nigaard, prowadzi śledztwo w sprawie morderstwa kobiety pracującej na platformie wiertniczej na Morzu Północnym. Znajduje tam wskazówki bezpośrednio prowadzące do Francji, do komendanta Servaza oraz tajemniczego chłopca, który odegra w całej historii niebagatelną rolę.
Ponownie zabrzmiała muzyka Mahlera, znów wkroczyliśmy w mroczny świat Miniera, z Hitmannem, który jak władca lalek z wielką finezją i łatwością steruje policjantami i całym śledztwem. Czy długoletnia potyczka pomiędzy policjantem i psychopatą będzie miała swój finał?
To co wyróżnia Miniera jako autora kryminałów, to niepowtarzalny klimat zawierający pierwiastek skandynawskiej surowości oraz tajemniczość, mroczność francuskich autorów takich jak Maxime Chattam. Bardzo mi ta kompilacja przypadła do gustu i na każdą nową powieść Miniera czekam z niecierpliwością.
Zanim akcja rozwinęła się i osiągnęła odpowiednią temperaturę, autor trochę kluczył, sięgał po poboczne wątki i przez to książka wydaje się być w pewnym stopniu – zwłaszcza na początku – przegadana. Ale pamiętajcie, czyta Piotr Grabowski, którego bajecznie się słucha, więc ten niespieszny rozwój akcji aż tak nie nuży. A samo zakończenie … powoduje ciarki.
Nieznających pióra Miniera zachęcam do sięgnięcia po serię, bo są to przebiegłe, inteligentne i doprawione bardzo pożądaną mroczną nutą kryminały. A tym, którzy znają książki autora mówię – „Noc” może nie jest rewelacyjna, ale warta przeczytania. Po kolejną część na pewno sięgnę.
Ocena: 4,5/6

Zobacz również

Zostaw komentarz