Tytuł: „Obietnica mroku”
Autor: Maxime Chattam
Wydawnictwo: Sonia Draga
Tłumaczył: Krystyna Szeżyńska-Maćkowiak
Forma książki: audiobook; czyta Adam Szyszkowski
fot. Katarzyna Denisiuk |
Książki Maxime Chattam nie pozostawiają wiele dla wyobraźni. Napisane są tak plastycznym językiem, że czujemy się świadkami wydarzeń, które się w nich rozgrywają. A gdy włączymy w ich odbiór zmysł słuchu, to gwarantuję, że słuchając audiobooka i idąc ciemnymi uliczkami, oglądniemy się za siebie, albo po prostu włączymy szósty bieg 😉
W życie zawodowe Brady’ego O’Donnela wkradł się marazm. W życiu osobistym też mu się nie układa. Dlatego też ten nowojorski dziennikarz, wolny strzelec, szuka porywającego tematu na reportaż i postanawia podjąć walkę, aby uratować swoje małżeństwo.
„Miłość może przetrwać tylko wtedy, gdy ma swój tajemniczy ogród z małym cmentarzykiem pod murem, by było gdzie grzebać codzienne urazy, te które potrafią zniszczyć uczucie. A potem trzeba pilnować, żeby ten cmentarz nie ogarnął całego obszaru.”
„Każdy związek ma kapitał słów.”
Za namową przyjaciela spotyka się z Rubis, gwiazdką porno. Rozmowa z dziewczyną miała być punktem zapalnym, początkiem do zgłębiania tematu pornobiznesu, ale takiego w najgorszym wydaniu – „level hard”. Jednak Brady niewiele zdążył się dowiedzieć, gdyż Rubis po kilku minutach strzela sobie w twarz. Nie informując policji o całym zdarzeniu, a tylko dzwoniąc anonimowo i zgłaszając odkrycie zwłok, dziennikarz na własną rękę dąży do odkrycia tajemnic jakie zabrała ze sobą Rubis. Zadanie jest o tyle skomplikowane, że sprawę z ramienia stróżów prawa prowadzi żona Brady’ego, Annabel.
Chcąc dojść do prawdy Brady zagłębia się w przegniły półświatek, wkracza w podziemny świat Megalopolis.
„Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją.”
Poznaje plemię, zwyrodnialców, którzy przekraczają granice człowieczeństwa i zarażają swoimi ideami niczym wirusem. Spotyka też ludzi-kretów, którzy zamieszkują podziemne terytoria. W międzyczasie kolejna aktorka porno popełnia samobójstwo a trzecia zostaje brutalnie zamordowana. Potworności i nieludzkie zachowania piętrzą się…
W „Obietnicy mroku” nie ma spektakularnych zwrotów akcji, pościgów, „strzelanek”. Tutaj dostaniemy duszny, mroczny klimat i odkryjemy tę najgorszą i pierwotną stronę człowieka. Jeśli lubicie się babrać w takiej atmosferze, to jest to lektura dla Was. Wrażliwcy lepiej niech po nią nie sięgają.
PS Adam Szyszkowski jako lektor nie spełnił do końca moich oczekiwań