Mój proces wyboru audiobooków jest bardzo spontaniczny. Przeważnie chwytam za te, których autorów uznam albo zetknęłam się z nimi na bookstagramie. W przypadku Cieszą się, że moja mama umarła wygrała ciekawość.
Nie wiedziałam, że istniała odnosząca sukcesy dziecięca aktorka Jennette McCurdy (teraz to dorosła kobieta). Mam świadomość, że bycie młodym aktorem w świecie Hollywood to ciężki kawałek chleba. Poświęcenie młodości, brak życia towarzyskiego, spontanicznego i beztroskiego dzieciństwa, brak czasu na zabawę. Ale to nie tylko aktorzy. Wystarczy spojrzeć na młodych sportowców nakierowanych na sukces.
Poświęcenie może być dobre, iść we właściwym kierunku, dopóki jest zdrowe dla życia psychicznego i fizycznego młodego człowieka. W jakim stopniu taki dzieciak wie, czego chce? Jak wyraźnie widzi swoją przyszłość i obraz siebie za x lat? Nie czarujmy się, to dorośli sterują młodymi ludźmi, to oni dbają o karierę, finanse, prace, bo są dorośli, bo są prawnie do tego zobligowani. A co się stanie, gdy dorosły straci łączność z ziemią i jego napompowana ambicja przełoży się na młodego człowieka? Katastrofa! Wszyscy odlecą w świat ułudy i niemożliwych do spełnienia aspiracji.
Słuchając, co przeżyła autorka, miałam ciarki. Niespełnione marzenia matki doprowadziły ją do choroby i to niejednej. Cieszę się, że moja mama umarła jest niezwykle gorzkie i smutne. Toksyczna relacja matki i córki prawie tą drugą zabiła. Wyrządziła mnóstwo szkód, zadała niezliczone rany, które Jennette McCurdy leczyła latami. Od zawsze chciała pisać i cieszę się, że swoje marzenie zrealizowała, bo napisała porywającą biografię. Słucha się jej wyśmienicie. Bardzo polecam!
Tytuł: Cieszę się, że moja mama umarła Autor: Jennette McCurdy Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Audioteka Przekład: Magdalena Moltzan-Małkowska Forma książki: audiobook, czyta Marta Wągrocka; dostępna jako e-book Gatunek: biografia