Niespodziewanie kolejna powieść obyczajowa odnalazła drogę do mnie. Widocznie początek jesieni, kiedy słońce pięknie za oknem świeci, sprzyjał wyborom lżejszych lektur.
Każdy ma jakąś historię do opowiedzenia.
Ja się z tym zgadzam, nawet gdy nam samym się wydaje, że nasza codzienność, przeżycia są nieistotne, błahe, wręcz nudne. Dla innych okazują się fascynujące. Jeśli tylko otworzymy się na innych, nastawimy się na słuchanie i odbiór, to możemy stać się świadkami piękny historii.
Jedną z doskonałych słuchaczek jest Janice — sprzątaczkę z Cambridge, która wiele widzi i jeszcze więcej słyszy. Są osoby, które chętnie dzielą się z nią swoim życiem i opowieściami. Są i takie, które potrzebują więcej czasu i zachęty. Pani B to ekscentryczna starsza osoba, szorstka dla większości, ale dająca się polubić Janice. Między kobietami zawiązuje się swego rodzaju przymierze. Stają się powierniczkami swoich opowieści i wsparciem w czasie życiowych perturbacji.
Powierniczka opowieści to kolejna po Lekcjach chemii powieść, gdzie występuje pies. Decjusz jest wyszczekany, zabawny i sprawia, że historia zyskuje pazur. Razem z ludzkimi bohaterami tworzy nietuzinkową grupę osobowości.
Sally Page napisała książkę, którą bardzo dobrze się czyta. Prócz lekkich tematów porusza również te trudniejsze, smutne, sięgając do tajemniczej przeszłości i skrywanych sekretów. Powierniczka opowieści przypomina mi babie lato, które wiruje gdzieś w powietrzu, fragmentaryczne i ulotnie, jak opowieści innych ludzi, które nosi w sobie Janice. Jeśli przysiądziesz i otworzysz się na otoczenie, to wiele będziesz mógł, mogła usłyszeć. Pamiętaj, że najciekawsze są te historie, które znajdą właściwego słuchacza.
Przyjemna lektura, lekka, iście wakacyjna, ale też odpowiednia na długie, klimatyczne wieczory.
Tytuł: Powierniczka opowieści Autor: Sally Page Wydawnictwo Insignis Przekład: Robert Kędzierski Forma książki: papierowa, dostępna jako e-book Gatunek: literatura obyczajowa Współpraca