„To jest Ales” Jon Fosse – O pamięci i stracie

przez Katarzyna Denisiuk

Nie mogę zacząć tekstu o noweli Jona Fosseego od nieskomplementowania naszego polskiego wydania. Za projekt okładki odpowiedzialny jest Łukasz Piskorek i w tym miejscu bije mu brawo za tak doskonałe oddane treści w tej jakże prostej formie. Pierwsza moja myśl, kiedy zobaczyłam książkę, była: ArtRage i takie „zdobienia”? To do nich nie pasuje. Po lekturze stwierdzam, że nie mogłoby być lepiej (albo ja nic lepszego sobie nie wyobrażam).

Prosta bryła przypomina dom, bo o domu i jego mieszkańcach jest To jest Ales. Jak na Fossego przystało, jego myśli są nieuczesane, dzikie, nieujarzmione. Potrafi z niezwykłą literacką zręcznością przepływać pomiędzy głosami swoich bohaterów, przeskakiwać od narratora do narratora oraz pomiędzy czasami. W jednym momencie jesteśmy we współczesności, żeby w końcówce zdania znaleźć się kilkadziesiąt lat wstecz. I wcale nie potrzeba nieprzeciętnych umiejętności, żeby się w tej wirtuozerii pisarza odnaleźć. Bardzo warto dać szansę tym tekstom, które są nietuzinkowe w formie i wyjątkowe w odbiorze.

O fabule

Lubicie historie rodzinne? Opowieści o ważnych wydarzeniach, które kładły się cieniem na kolejnych pokoleniach? O efemerycznych wspomnieniach i błyskach pamięci, które przyszpilają na chwilę, żeby przypomnieć o tym, co było i jak było? O tym wszystkim jest To jest Ales.

Znajdziemy tutaj wielopokoleniową rodzinę i tragedię, która odcisnęła swój trwały ślad w pamięci Signe. W otoczeniu pulsacyjnej, rytmicznej narracji poznajemy losy jej rodziny, dowiadujemy się, kim jest tytułowy Ales i wracamy do przeszłości. Fragmenty myśli, luźne obrazy, unoszące się w otoczeniu duchy bliskich, potęgują uczucie nieskończoności i braku zamykającej klamry. A to pozwala być w tej noweli tu i teraz, łapiąc myśli autora.

Słowem podsumowania

To jest Ales jest zarazem ponura, osnuta ciemnością wspomnień, ale też wielobarwna, zróżnicowana przypominająca o tym, że przeszłość będzie z nami zawsze. Dlatego uważam, że okładka jest po prostu genialna.

Lubię prozę norweskiego pisarza zarówno w dłuższych tekstach (Septologia), jak i krótkich nowelach (Białość). Nigdy nie wiem, co mnie czeka, kiedy wejdę w jego świat, ale mam pewność, że będzie ciekawie. Polecam spróbować.

Tytuł: To jest Ales
Autor: Jon Fosse
Wydawnictwo ArtRage
Przekład: Iwona Zimnicka
Forma książki: papierowa, dostępna jako e-book i audiobook
Gatunek: literatura piękna
Współpraca barterowa

Zobacz również

Zostaw komentarz