Króliczek czeka nieprzeczytany na regale. Dlatego nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po najnowszej powieści Mony Awad. Jednak Wydawnictwo Poznańskie zostawiło znaki w postaci poleceń między innymi Margaret Atwood, która powiedziała: „Drodzy czytelnicy, to szalona książka!”. George Saunders również zachęcił słowami: „Oszałamiająca jazda bez trzymanki. Odważna, świeża, wciągająca i magiczna powieść”. Słowa Lauren Groff, autorki niezwykłego zbioru opowiadań „Floryda” dobrze (po lekturze to wiem) podsumowują: „Wyborna powieść o bólu i witalności, o Szekspirze i niesamowitości, a także o naszych własnych subtelnych upadkach moralnych, gdy ocieramy się o cierpienie innych ludzi”.
Kilka słów o fabule
Szaleństwo, niesamowitość, magia ujawniają się w powieści bardzo szybko. Główna bohaterka, kiedyś aktorka, obecnie reżyserka sprawująca pieczę nad grupą początkujących młodych adeptów teatru uniwersyteckiego, cierpi. Wypadek, nieudana operacja, jeszcze gorsza rehabilitacja spiętrzyły się w postać chronicznego bólu ciała. Bólu, który nie pozwala normalnie egzystować, uprzykrzając codzienność i bólu, który miesza w głowie, zakrzywia rzeczywistość i wpływa na kondycję psychiczną. Leki nie pomagają, praca nie potrafi odciągnąć myśli od pokonywania codziennej drogi męki. Wydaje się, że Miranda się stacza, bez możliwości zatrzymania i odwrotu. Aż do momentu, kiedy spotyka trójkę tajemniczych mężczyzn w czerni. Świat na nowo nabiera barw. Czy Miranda poradzi sobie z tą zmianą? Czy otoczenie jest na to gotowe?
Kilka słów o wrażeniach
Przyznaję, że porwał mnie klimat tej powieści. Cały czas miałam uczucie dreszczyku tajemnicy, niewiedzy i wspominanej już magii. Jak na deskach teatru zaczynają się dziać rzeczy, które nie potrafimy racjonalnie wytłumaczyć, ale które jednocześnie próbujemy przefiltrować przez racjonalne „szkiełko i oko”. Tylko, czy da się wszystko objąć rozumem? Tym bardziej w beletrystyce?
Mona Awad bawi się fabułą, meandrując pomiędzy realnością postaci i zdarzeń a magią tego, co wymyślone. Robi to w sposób niezwykle frapujący, trzymając czytelnika na uwięzi ciekawości. Te dwa bieguny przyciągają się, tworząc spektakl jednostki, z jej demonami, reakcjami na krzywdę drugiego człowieka, próbą radzenia sobie z bólem i wizją nieuniknionego.
Bawiłam się świetnie. Porwała mnie, chociaż nie potrafiłam sobie wszystkiego w głowie poukładać. Ale czy jest taka potrzeba?
Tytuł: Wszystko dobrze Autor: Mona Awad Wydawnictwo Poznańskie Przekład: Natalia Wiśniewska Forma książki: papierowa, dostępna jako e-book Gatunek: literatura piękna Współpraca barterowa