„Nim dojrzeją maliny” Eugenia Kuzniecowa – Szczęśliwe miejsce na ziemi

przez Katarzyna Denisiuk

Powieść Eugenii Kuzniecowej ma wszystko to, co powinno mi się podobać. Autorka przenosi czytelnika do starego domu, którego niemal pochłania nieujarzmiona roślinność, gdzie żyje prawie stuletnia babcia. Spotykają się tam trzy kobiety — dwie siostry i ich ciężarna kuzynka. Każda z nich przed czymś się chowa, przed czymś ucieka (?) To miejsce emanujące spokojem i dobrymi wspomnieniami. Ma im pomóc poukładać sobie życie, znaleźć w sobie odpowiedzi na nurtujące pytania i wątpliwości i może pchnąć do działania, żeby wybrać i pójść właściwą ścieżką.

Eugenia Kuzniecowa kreuje miejsce idealne, z dobrą energią, otoczone przez piękną przyrodę i obecność mądrej babci Teodory. Jednak to Milka, Lilka i Marta same muszą zdecydować o dalszych swoich losach — co zmienić, co poprzestawiać, gdzie dodać, a gdzie ująć.

Tak, ta powieść ma wszystko, co powinno mi się podobać, jednak nie rozkochała mnie w sobie. Dla mnie było za mało, za płytko, za delikatne. Pragnęłam lepiej poznać bohaterki, głębiej wejść w ich rozterki i razem z nimi pokonywać trudne zakręty. Miałam poczucie, że chciały mnie oszczędzić. Żałuję, że aktorka nie zrobiła kroku dalej, że mówi do czytelnika fragmentarycznymi obrazkami, które nie składają się na trójwymiarowy obraz.

Ta powieść pachnie sadem, czuć w niej promienie słońca i wiatr we włosach, ale za mało w niej emocji. A może ja nie potrafię ich czytać?

Ładna książka i opowieść o kobietach zagubionych i poszukujących, jednak pozostawia mnie w niedosycie.

Tytuł: Nim dojrzeją maliny
Autor: Eugenia Kuzniecowa
Wydawnictwo Znak
Przekład: Iwona Boruszkowska
Forma książki: papierowa, dostępna jako e-book
Gatunek: literatura piękna
Współpraca

Zobacz również

Zostaw komentarz