„Hard Land” Benedict Wells – Dorastanie

przez Katarzyna Denisiuk

Oczekiwałam powieści, która poruszy we mnie wszystkie czułe struny. Teoretycznie nie jest to trudne, bo jestem typem człowieka, który dosyć szybko się wzrusza. O dziwo literatura nie ma prostego dostępu do moich emocji. Łatwiej mnie wzburzyć, niż wycisnąć łzę. Również Benedictowi Wellsowi to się nie udało. Dlaczego o tym piszę? Bo właśnie takich emocji spodziewałam się, czytając opinie innych czytelników. Czy pomimo suchych oczu jestem zawiedziona? Nie!

Hard Land był dla mnie powrotem do przeszłości, do okresu pierwszych razów, beztroskich wakacji, gdy czas przesączał się przez palce, a chmury wolno płynęły po niebie.

Dla piętnastoletniego Sama to lato 1985 roku było słodko-gorzkie. Nowi koledzy, nowe przyjaźnie, pierwsze zauroczenie, ten wyjątkowy czas poza domem wśród znajomych, z którymi można robić szalone rzeczy. To był wyjątkowy czas.

Tego lata zakochałem się, a moja matka umarła.

Kilka słów o wrażeniach

Hard Land to w mojej ocenie typ literatury, który będzie mocno (lub niekoniecznie) współgrał z czytelnikiem. Jeśli znajdzie wspólny mianownik, to razem popłyną na fali emocji, ciesząc się swoją obecnością.

O dziwo ta powieść nie zaangażowała mnie jakoś wyjątkowo, nie wniosła do mojego czytelniczego życia szczególnego akcentu. Z drugiej strony bardzo dobrze mi się ją czytało. Z wielką przyjemnością towarzyszyłam głównemu bohaterowi w zdobywaniu kolejnych baz w życiowych rozgrywkach.

Benedict Wells napisał książkę i historię do przytulenia, pogłaskania, nad którą można powzdychać, dodatkowo uciekając myślami do czasów swojego wejścia w dorosłość i lata, które było wyjątkowe. Wierzę, że dla wielu czytelników to może być mocno emocjonalna powieść. Ze mną zostanie ciepłe wspomnienie, które poruszyło strunę nostalgii.

Tytuł: Hard Land
Autor: Benedict Wells
Wydawnictwo Poznańskie
Przekład: Viktor Grotowicz
Forma książki: papierowa, dostępna jako e-book
Gatunek: literatura piękna
Współpraca

Zobacz również

Zostaw komentarz