Przyznam szczerze, że wahałam się długo przed sięgnięciem po reportaż Witolda Szabłowskiego. W kontekście wybuchu wojny i ataku Rosji na Ukrainę nie chciałam, a raczej wzbraniałam się czytać o Rosji w dosyć neutralnym i lekkim temacie kuchni. Mój wewnętrzny opór został przełamany. Zaczęłam czytać i nie mogłam się oderwać.
Książka polskiego dziennikarza i reportażysty jest niezwykle ciekawa. Witold Szabłowski zapukał do niejednych drzwi, zgłębił wiele archiwalnych dokumentów i rozmawiał z osobami mającymi wiedzę na temat smaków i podniebienia rosyjskich przedstawicieli władzy. Serwuje czytelnikowi ucztę złożoną z osiemnastu talerzy. Każdy z nich to inne menu, różne doświadczenia i historie poszczególnych ludzi. Można je konsumować w dowolnej kolejności, jak również próbować odtwarzać potrawy we własnej kuchni. Tak, w książce znajdują się zdjęcia oraz przepisy.
Rosja od kuchni to nie tylko przepych, bogactwo smaku i tony kawioru. To również ukraiński głód, czarnobylski dramat, czy kosmiczna dieta.
Sposób serwowania czytelnikowi rosyjskiej kultury, obyczajów, czy ściśle określonych zasad rządzących kuchnią jest niezwykle intrygujący. Z każdym rozdziałem chce się wiedzieć więcej. Na przykład, kim jest licznik, co jadał Edward Gierek (sic!), w jaki sposób radzono sobie z brakiem pożywienia w czasie Wielkiego Głodu, dla kogo gotował Spirydion Putin.
Ale przede wszystkim zobaczycie, jak jedzenie może służyć propagandzie. W kraju takim jak Związek Radziecki służył jej każdy kotlet, usmażony i podany w każdej stołówce i restauracji od Kaliningradu po krąg polarny i od Kiszyniowa po Władywostok. […] Rosja jest zaś godną następczynią ZSRR, więc wciąż karmi ludzi propagandą, tak jak robiła to przed laty.
Świetny reportaż, który łączy ze sobą lekkie treści z zatrważającą prawdą. Polecam!
Tytuł: Rosja od kuchni. Jak zbudować imperium nożem, chochlą i widelcem Autor: Witold Szabłowski Wydawnictwo W.A.B. Forma książki: papierowa, dostępna jako e-book i audiobook Gatunek: reportaż Współpraca