Kręcę się ostatnio częściej wokół historii, działań wojennych, wspomnień związanych tragicznym dla ludzkości czasie. Na co dzień nie pochłaniam takiej literatury. Gdy decyduję się sięgnąć po powieści wojenne, dotykające Holokaustu, robię to z rozwagą. Nawet okładka książki musi mi zagrać.
Udany czas spędziłam z Potworem pamięci
Naprawdę nie przypuszczałam, że ta książka tak bardzo mnie wciągnie, zwiąże z fabułą i niebywale zaciekawi. Patrząc na objętość zastanawiałam się, o czym autor napisał, na co położył nacisk, jak ułożył ten fragment historii. Oprócz ogromu faktów (wybrana bibliografia jest bardzo obszerna) wplótł mikro historie ludzi, którzy doświadczyli nalotów. Ten literacki kontakt z konkretnymi, nazwanymi osobami, nadał reportażowi emocjonalnej nuty bez krzty patosu i sztuczności.
Sinclair McKay pisze o mieście, o jego historii, architekturze, kulturze, mieszkańcach, klimacie. Ba! W swojej książce umieszcza również mapy i zdjęcia. Szeroko i wnikliwie przedstawia działania wojenne, plany zburzenia Drezna, jak również stawia pytania. Czy tej masakry można było uniknąć? Dlaczego zdecydowano się na taki krok? Czy naloty dywanowe, trzykrotne bombardowanie były zbrodnią wojenną i ludobójstwem?
Autor nie zostawia czytelnika z tysiącami zabitych i zgliszczami. Przedstawia sytuację Drezna po nalotach i jego odradzanie się.
Drezno 1945. Ogień i mrok zainspirowało mnie do sięgnięcia po audiobooka Rzeźnia numer pięć. Amerykański jeniec Kurt Vonnegut wielokrotnie pojawia się na kartach powieści.
Słowem podsumowania
Myślę, że co najmniej fragmenty książki byłyby rewelacyjną pomocą naukową dla młodzieży na lekcjach historii, bo to świetna, przejmująca, pobudzająca do dyskusji i zastanowienia się nad kwestiami moralnymi działań wojennych i postępowania sił alianckich książka. Bardzo polecam!
Tytuł: Drezno 1945. Ogień i mrok Autor: Sinclair McKay Wydawnictwo Znak Koncept Przekład: Jan Dzierzgowski Forma książki: papierowa, dostępna jako e-book Gatunek: reportaż Współpraca