„Przez” Zośka Papużanka – Z czułością

przez Katarzyna Denisiuk
"Przez" Zośka Papużanka - Z czułością

Nie znałam wcześniej twórczości Zośki Papużanki, ale po lekturze „Przez” nie dziwię się fanom jej prozy, że byli uradowani pojawieniem się kolejnej powieści jej autorstwa. Zainteresowana opisem zaczęłam czytać i … przepadłam! Co za styl! Elektryzujący od początku do końca. Wprawiający w zachwyt i z czułością fotograficznego aparatu pokazujący relację pomiędzy dwiema osobami.

 

Jest ona i on. Razem tworzą historię ich małżeństwa, w którym on jest perfekcjonistą i tym który wytyka, zwraca uwagę i się czepia, a ona tą, która robi rozgardiasz i poddaje się jego woli. Czy taki związek ma szansę przetrwać? Kto pierwszy powie pas? A może komuś się znudzi?

(…) obiektyw wcale nie szuka piękna, tylko tego, co interesujące.

On wynajmuje mieszkanie. Podgląda. Obserwuje i robi zdjęcia. Dużo zdjęć.

Patrząc obiektywnie, czyli przez obiektyw, stwierdzić trzeba, że każda fotografia jest świadomym, niezwykle precyzyjnym wyborem. Zabiera się światu tylko prostokąt, jeden niewielki prostokąt, będąc skazanym na to, że im więcej miejsca che się w tym prostokącie zawrzeć, tym więcej szczegółów się traci.

 

Proza Zośki Papużanki jest nietypowa. Można pomyśleć, że dla koneserów oraz tych, którzy lubią bawić się słowem. Nie przypuszczałam, że się w niej odnajdę i znajdę miejsce dla siebie, a tak się stało. Bardzo mi się ta gra podobała. Ze względu na osobliwość stylu, uważam, że „Przez” nie jest powieścią do czytania w rozgardiaszu, czy w obecności bodźców z zewnątrz. Najlepiej odizolować się od otoczenia i chłonąć tę prozę w ciszy, tonąc w słowach autorki.

Dzięki zastosowaniu nieoczywistej narracji, prosta historia kobiety i mężczyzny nabiera zupełnie innego kształtu. Wygląda jak uchwycone przez niego pojedyncze kadry, które zostały po surowej eliminacji. Po oddzieleniu ziaren od plew zostają najlepsze momenty.

 

Urzekła mnie proza Zośki Papużanki. Zgadzam się z opinią Łukasza Orbitowskiego, że „pisarstwo Zośki jest jedyne w swoim rodzaju, mocne, konkretne i wyczulone na wszelką dziwność”. Ja się jeszcze z takim nie spotkałam.

Z pojedynczych kadrów, z użyciem raz mniejszej, raz większej czułości, stworzyła historię, która opowiada o tym, co z jednej strony najprostsze – życie, małżeństwo dwojga ludzi – z drugiej zaś najtrudniejsze – wszystkich odcieniach miłości, tęsknoty, obsesji i szaleństwa. Pyszna proza. Bardzo polecam!

Czułość to wartość, liczba, trzeba się nauczyć manipulować nią, żeby osiągnąć to, czego się chce. Czułość można dobrać i ustawić. Są ludzie, którzy uważają, że na czułość się czeka, czułością obdarza i takie tam ajlawju forewer bzdury, a czułość się po prostu ustawia jednym ruchem.

 
Tytuł: „Przez”
Autor: Zośka Papużanka
Wydawnictwo Marginesy
Forma książki: papierowa, dostępna w formie e-booka
Gatunek: literatura piękna

Zobacz również

Zostaw komentarz