„Prowadź swój pług przez kości umarłych” Olga Tokarczuk – Wilk w owczej skórze

przez Katarzyna Denisiuk

Wybór jednej z książek naszej noblistki raczej nikogo nie powinien dziwić. Twórczość Olgi Tokarczuk po otrzymaniu najbardziej prestiżowej z nagród wzbudza duże zainteresowanie. Dwie powieści przeczytałam, do niektórych tytułów jeszcze dojrzewam. „Prowadź swój pług przez kości umarłych” wydawało mi się literacko przystępne. Wybrałam audiobooka i to była właściwa decyzja. Osobą, która w rewelacyjnie klimatyczny sposób zinterpretowała historię, jest Agata Kulesza. Już w tym miejscu bardzo tę formę polecam. 

 

Bohaterką powieści jest starsza pani Janina Duszejko, nauczycielka angielskiego, mieszkająca w małej miejscowości w Kotlinie Kłodzkiej. Jest to kobieta bardzo ekscentryczna, bezceremonialnie wyrażająca swoje poglądy i broniąca swoich przekonań i zasad. A o co walczy? O zwierzęta, które kocha i ceni. Woli towarzystwo przyrody, niż zakłamanych ludzi.

Co to za świat? Czyjeś ciało przerobione na buty, na pulpety, na parówki, na dywan przed łóżkiem, wywar z czyichś kości do picia… Buty, kanapy, torba na ramię z czyjegoś brzucha, grzanie się cudzym futrem, zjadanie czyjegoś ciała, krojenie go na kawałki i smażenie w oleju… Czy to możliwe, że naprawdę dzieje się ta makabra, to wielkie zabijanie, okrutne, beznamiętne, mechaniczne, bez żadnych wyrzutów sumienia, bez najmniejszej refleksji (…)

 

Tego najbardziej nie lubię u ludzi – zimnej ironii. To bardzo tchórzliwa postawa; wszystko można obśmiać, poniżyć, w nic się nigdy nie zaangażować, z niczym nie poczuć się związanym. Być jak impotent, który sam nigdy nie zażyje rozkoszy, ale zrobi wszystko, by obrzydzić ją innym.

Pani Janina nie lubi swojego imienia. W stosunku do innych ludzi wymyśla własne określenia, które przychodzą do głowy w momencie, kiedy daną osobę widzi po raz pierwszy. Uważa, że „jest to najwłaściwszy sposób używania języka, nie zaś przerzucanie się słowami wypranymi ze znaczeń.”

 

Niespodziewanie, w tej spokojnej górskiej mieścinie, zaczynają ginąć ludzie, myśliwi. Pani Janina wysnuwa teorię, że winnymi morderstw są zwierzęta, które mszczą się za wyrządzane im krzywdy. Ale kto jej uwierzy? Toż to wariatka, miłośniczka astrologii i poezji Williama Blake’a. Rozwiązanie zagadki będzie zaskakujące.

 

Fabuła powieści wydaje się być nieskomplikowana, jednak sama lektura serwuje czytelnikowi wiele atrakcji. Przede wszystkim stawia wiele pytań. Na przykład o naturę człowieka i egzystowanie ludzi i zwierząt, o postrzeganie osób innych niż my, ekscentrycznych, samotnych wojowników o swoje racje i przekonania. A i kryminalna zagadka przybiera naprawdę bardzo ciekawy obrót.

 

Myślę, że gdybym miała egzemplarz papierowy książki lub elektroniczny, to byłby on naszpikowany znacznikami i zaznaczeniami. Olga Tokarczuk obdarowuje czytelnika mnóstwem bardzo celnych i mądrych spostrzeżeń i używa sformułowań, które są nam bliskie.

Ranki zimowe zrobione są ze stali, mają metaliczny smak i ostre krawędzie. (…) O siódmej rano, w styczniu, widać, że świat nie został stworzony dla Człowieka, a na pewno nie ku jego wygodzie i przyjemności.

 

Więzienie nie tkwi na zewnątrz, ale jest w środku każdego z nas. Może jest tak, że nie umiemy bez niego żyć.

 

Przyznaję, że w chwili obecnej nie czuje się na siłach przeczytać wszystkich powieści autorki, gdyż uważam, że po prostu ich nie zrozumiem, albo nie odczytam właściwie. Dla osób, które chcą przeczytać powieść Olgi Tokarczuk, polecam „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. To dobry starter do dalszej literackiej przygody z naszą noblistką. Fabularnie bardzo ciekawa i równocześnie pokazująca jakim „orężem” posługuje się autorka.

 
Tytuł: „Prowadź swój pług przez kości umarłych”
Autor: Olga Tokarczuk
Wydawnictwo Literackie, Audioteka
Forma książki: audiobook, czyta Agata Kulesza; dostępna w formie e-booka
Gatunek: literatura piękna

Zobacz również

Zostaw komentarz