„Budząc lwy” Ayelet Gundar-Goshen – Poczucie winy, wstyd i pożądanie

przez Katarzyna Denisiuk

„Pasjonujący thriller psychologiczny z dylematem moralnym w tle”. Tak brzmi pierwsze zdanie na tylnej okładce książki. Myślę, że może być ono trochę krzywdzące dla samej powieści, gdyż czytelnicy, którzy spodziewają się thrillera psychologicznego i w głównej mierze liczą na to, że po taki gatunek literacki sięgają, mogą poczuć się trochę rozczarowani. Dlaczego? Ponieważ powieść izraelskiej pisarki Ayelet Gundar-Goshen jest wielowarstwowa, złożona, ze zdecydowaną przewagą psychologii nad thrillerem.

 

I akurat pomyślał sobie, że jest to najpiękniejszy księżyc jaki w życiu widział, kiedy uderzył w tego człowieka.

Ejtan Grin jest cenionym neurochirurgiem, szczęśliwym mężem i ojcem. Po ciężkim dyżurze w szpitalu, w drodze powrotnej samochodem do domu, potrąca człowieka. Okazuje się, że rannym mężczyzną jest imigrant z Afryki. Grin ucieka z miejsca wypadku gubiąc portfel z dokumentami. Na drugi dzień, do drzwi ich domu, puka żona ofiary. Od tego momentu Grin zostaje wciągnięty w skomplikowany układ mający na celu zadośćuczynić popełnionemu przestępstwu oraz ocalić rodzinę doktora.

 

Ayelet Gundar-Goshen napisała powieść, która wymaga od czytelnika pełnego zaangażowania. To nie jest książka, którą można przeczytać na raz, czy dwa razy. Tę historię się bardzo powoli odkrywa, smakuje kolejne zaskakujące fakty i z przyjemnością układa kolejne puzzle wielowymiarowej fabuły. Autorka bardzo chętnie dzieli się z czytelnikiem swoim konceptem, ale robi to niespiesznie. Dzięki takiemu zabiegowi, kolejne odsłony fabuły przyjmujemy z zachwytem. 

 

„Budząc lwy” jest gęstą, mięsistą powieścią, która pod cienka powłoczką wydawałoby się niezaskakującego wydarzenia kryje skomplikowane relacje, zależności i problemy współczesnego Izraela. Wypadek to tylko i wyłącznie pierwszy element domina, który uruchamia lawinę dalszych zdarzeń. Nic co opisuje autorka nie jest oczywiste i łatwe do zinterpretowania. Tak, czytelnik trochę boksuje się z fabułą, ale jest to trening, który przynosi wielką satysfakcję. 

 

Mogłoby się wydawać, że na rynku wydawniczym jest niewiele ambitnych i ciekawych thrillerów psychologicznych (zostańmy już przy tym gatunku, skoro wydawca tak go określa), a „Budząc lwy” takiemu stwierdzeniu przeczy. Czytelniku, jeśli szukasz bardziej ambitnej literatury, trudniejszej w odbiorze, to serdecznie polecam ci powieść Ayelet Gundar-Goshen, bo oprócz warstwy typowej dla gatunku thriller, znajdziesz tu o wiele więcej. Zetkniesz się z bardzo ciekawie przedstawioną warstwą społeczną i etniczną Izraela, ale przede wszystkim zatopisz się w rozważaniach natury psychologicznej. 

Bardzo ciekawa pozycja, warta polecenia!

 
Tytuł: „Budząc lwy”
Autor: Ayelet Gundar-Goshen
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
Tłumaczył: Marta Dudzik-Rudkowska
Forma książki: papierowa, niedostępna w formie ebooka
Gatunek: thriller psychologiczny/literatura piękna

Zobacz również

Zostaw komentarz