„Miasto Śniących Książek” Walter Moers – Tajemnica sztuki pisania

przez Katarzyna Denisiuk

Wystarczy wziąć „Miasto Śniących Książek” do ręki, przekartkować i dojść do wniosku, że to z pewnością nie jest zwyczajna historia. Ano nie. Jeśli zdecydujecie się zagłębić w świat Waltera Moersa, to spotkacie się z niezwykłą, czarującą i zwariowaną opowieścią, którą z powodzeniem mogą czytać nastolatki, jak i dorośli.

 

Narratorem powieści jest młody (sic!) 77-letni pisarz – smok – Hildegunst Rzeźbiarz Mitów mieszkający w Twierdzy Smoków, który wyrusza w podróż do Księgogrodu. Cel podróży nie jest przypadkowy. Ostatnią wolą jego mentora i nauczyciela jest odnalezienie tajemniczego, niezwykle uzdolnionego poety i pisarza, którego dzieła wprawiają każdego czytelnika w ogromny zachwyt. Z kim spotkał się Hildegunst oraz jakich przygód był uczestnikiem nie zdradzę. Każdy czytelnik sam musi tego doświadczyć, bo cokolwiek powiedzieliby inni, to nijak ma się do tego co sami przeżyjemy.

 

Czytając zarys fabuły można się domyślić, że „Miasto Śniących Książek” nie jest książką dla wszystkich. To powieść dla tych, którzy chcą obudzić w sobie dziecięcą radość i pasję odkrywania nowego, tajemniczego i fantastycznego świata pełnego dziwnych stworów oraz miejsc. Lektura książki sprawia, że odrywamy się od rzeczywistości i wznosimy się ponad to co realne, banalne, przyziemne i nudne.

 

„Miasto Śniących Książek” było dla mnie jak najlepsza, pasjonująca gra planszowa, w którą gra się pierwszy raz. Każdy rzut kostką, to odkrywanie czegoś nowego. Można się przerazić, westchnąć z zadowolenia, szeroko uśmiechnąć, a przede wszystkim wybornie bawić. Ach ten nieskrępowany entuzjazm!

Powieść Moersa, to jak na razie jedyna przeczytana przeze mnie powieść, która w całości poświęcona jest książkom, pisaniu i pisarzom. A te wszystkie cudowne jak i złe stwory są przepysznym dodatkiem, który sprawia, że jej lektura jest przednią zabawą. Jestem zauroczona tą fantastyczną, literacką przygodą. Mam nadzieję, że moje dzieci sięgną kiedyś po dzieła Waltera Moersa.

 

PS Po lekturze powieści nie można nie wspomnieć o tłumaczu, Pani Katarzynie Benie. Jestem pod wielkim wrażeniem jej pracy. Sprostać takiemu wyzwaniu jakim jest nieposkromiona wyobraźnia Waltera Moersa, to nie lada sztuka. Brawo!

 
Tytuł: „Miasto Śniących Książek”
Autor: Walter Moers
Wydawnictwo Dolnośląskie
Tłumaczył: Katarzyna Bena
Forma książki: papierowa, niedostępna w formie ebooka
Gatunek: fantastyka, fantasy
Seria: Camonia (4)

Zobacz również

Zostaw komentarz