„Novecento. Monolog” Alessandro Baricco – Geniusz osiemdziesięciu ośmiu klawiszy

przez Katarzyna Denisiuk

Ogromnie porusza mnie literatura, z której przebrzmiewają nie tylko słowa układające się w piramidy emocji, ale taka, której towarzyszy również muzyka. Kiedy napotykam taką prozę, to chłonę ją wszystkimi zmysłami. A to sprawia, że znajdzie ona miejsce w mojej pamięci na dłużej. A może na zawsze?

Z krótką formą Alessandro Baricco spotkałam się przy okazji „Jedwabiu”. Po jego przeczytaniu wiedziałam, że Baricco jest pisarzem, z którym przeżyję jeszcze niejedną czytelniczą przygodę. Tym razem ponownie sięgnęłam po krótki tekst, będący monologiem jednego z bohaterów, czyli „Novecento. Monolog”. Po kilku przeczytanych zdaniach włączyłam muzykę Louisa Armstronga (towarzyszy mi również teraz, podczas pisania tego tekstu) i popłynęłam szerokimi wodami na pokładzie statku, na którym grał Novecento.

 Danny Boodmann T.D. Lemon Novecento. Tak jest idealnie. Tak jest pięknie. Wielkie nazwisko, Chryste, naprawdę wielkie nazwisko. Z takim nazwiskiem zajdzie daleko.

… dla świata Novecento w ogóle nie istniał: nie było takiego miasta, parafii, szpitala, więzienia, drużyny baseballowej, gdzie byłoby odnotowane jego nazwisko. Nie miał ojczyzny, nie miał daty urodzenia, nie miał rodziny.

Za to był genialnym pianistą, kompozytorem, samoukiem. Porzucony przez rodziców emigrantów na statku kursującym pomiędzy Europą a Ameryką, miejsce to uczynił swoim domem, a członków załogi swoją rodziną. Muzyka i osiemdziesiąt osiem klawiszy fortepianu, to było jego uniwersum.

„Novecento” idealnie zagrało w mojej duszy. Historia jednostki zamkniętej w swoim świecie, dosłownie i w przenośni, poruszyła mnie do głębi. To co bardzo cenię w prozie Baricco, to sposób snucia historii, który jest bardzo delikatny i subtelny. Autor nic nie narzuca, do niczego nie zmusza. On zaprasza do swojego świata, zostawiając przestrzeń do własnych przemyśleń i interpretacji. Tak mocno kibicowałam pianiście, tak bardzo chciałam, żeby był szczęśliwy.

Krótka forma – zaledwie 59 stron – dostarczyła tylu emocji, ile niejednokrotnie dają dużo obszerniejsze powieści. To jest cenne, to jest niezwykłe.

Z prozą Baricco nie rozstaję się. Na regale czeka na mnie „Mr Gwyn”, a Wam polecam rozsmakować się w słowach włoskiego pisarza, jeśli go jeszcze nie znacie.

Mam wrażenie, że to piękna historia, którą warto było opowiedzieć. I miło mi pomyśleć, że ktoś ją przeczyta. /Alessandro Baricco/

Tytuł: „Novecento. Monolog”
Autor: Alessandro Baricco
Wydawnictwo Czytelnik
Tłumaczył: Halina Kralowa
Forma książki: papierowa, niedostępna w formie ebooka
Gatunek: literatura współczesna
Seria: Mała Proza

Ocena: 5,5/6

Zobacz również

1 komentarz

Katarzyna Denisiuk 17 marca 2019 - 06:57

Serdecznie polecam. To jest naprawdę piękna historia.

Reply

Zostaw komentarz