Porywający audiobook, a niesatysfakcjonująca treść? Czy takie zestawienie jest możliwe? „Moja Najdroższa” jest tego przykładem. Fabuła wywołała mnóstwo sprzecznych emocji. Było zaciekawienie, trwoga, smutek, niedowierzanie, jak również obrzydzenie i irytacja. Wachlarz wrażeń upatruję jako zaletę, bo chyba nie ma nic gorszego niż książka, która pozostawia czytelnika całkowicie obojętnym. Dodatkowo jest w niej coś co sprawiło, że powstał kapitalny audiobook. Rewelacyjna interpretacja Pauliny Holtz nie powstała z niczego. Ale do rzeczy.
Początek powieści jest bardzo obiecujący. Mocną kreską autorka maluje głównych bohaterów rodzinnego dramatu. Czternastoletnia Turtle mieszka z ojcem. W wyzwaniach, gdzie głównym celem byłoby przeżycie w lesie przez dłuższy czas, poradziłaby sobie doskonale. Umiejętności posługiwania się bronią palną i nożem oraz wytrzymałość czynią z niej nieprzeciętną nastolatkę. Za to w szkole i w kontaktach z rówieśnikami jest dysfunkcyjna, bo jej rodzina i kontakty z ojcem takie właśnie są. Córka jest pod wielkim wpływem ojca, a ojciec nie potrafi żyć bez swojej najdroższej córki izolując ją od świata i najbliższego otoczenia.
Wydawałoby się, że patologiczna zażyłość ojca i córki będzie trwała wiecznie, jednak ten stan się zmienia kiedy Turtle odkrywa, że może być inaczej. Ojciec-potwór znęcający się nad nią psychicznie i fizycznie nie musi być jej przeznaczeniem.
Do pewnego momentu powieść pomimo szokującego wydźwięku potrafi skupić na sobie uwagę, zainteresować i zaabsorbować. Jak potoczą się losy Turtle? Zawalczy o siebie? Zdoła przeciąć pępowinę nienormalnych relacji z ojcem? Wyzwoli się spod jego wpływów?
Rozwiązanie mnie rozczarowało. Wprowadzanie niczego nie wnoszących brutalnych, obrzydliwych scen tylko zniesmaczyło. Od razu przychodzi mi na myśl powieść Lize Spit „Szpadel”, w której zbyt duże nagromadzenie patologii sprawia, że książka potrafi od siebie odrzucić. Jednak Spit buduje wyczuwalny, specyficzny klimat, który trwa przez całą powieść. W „Mojej Najdroższej” duszna aura z początku powieści przeistacza się w sensacyjną powieść ze sztucznie podkręconym napięciem, mającą czytelnika „lać po pysku”. Ja tego nie kupuję. Niestety.
Słowem podsumowania, spodobał mi się pomysł, bardzo dobre otwarcie i początkowy klimat powieści oraz kreacja bohaterów. Zakończenie zupełnie nie przypadło mi do gustu. Audiobook i interpretacja lektorki są kapitalne. Aż nieprawdopodobne…
Tytuł: „Moja Najdroższa” Autor: Gabriel Tallent Wydawnictwo Agora SA Tłumaczył: Dariusz Żukowski Forma książki: audiobook; czyta Paulina Holtz Gatunek: thriller
Ocena: 3,5/6