Tytuł: „Dzisiaj narysujemy śmierć”
Autor: Wojciech Tochman
Wydawnictwo: Czarne
Forma książki: audiobook; czyta Danuta Stenka, Andrzej Chyra
Gatunek: reportaż
fot. Radek Denisiuk |
Historia jest ważna. O wydarzeniach, które położyły się cieniem na dalszych losach ludzi i państwa, należy pamiętać i przekazywać je z pokolenia na pokolenie. Suchy, szkolny, akademicki przekaz niejednokrotnie nudzi. Za to reportaż potrafi obudzić sumienie, wstrząsnąć, w sposób nienachalny, ale z ogromnym ładunkiem emocjonalnym sprawić, że zatrzymujemy się na chwilę, myślimy o tym co było, może próbujemy dodatkowo zgłębiać temat, drążyć, pytać, szukać… To co było odżywa, zostaje postawione na krótką chwilę na świeczniku.
„Dzisiaj narysujemy śmierć” jest nieprawdopodobnie wstrząsającym zapisem wydarzeń, które miały miejsce 6 kwietnia 1994 roku w Rwandzie. W tym niewielkim afrykańskim państwie doszło do ludobójstwa. W ciągu około stu dni z rąk Hutu zginęło milion Tutsi.
Ocalili mnie od śmierci, ale nikt nie ocalił mnie od tego, co potem.
Spokojny, niemal wyprany z emocji głos Andrzeja Chyry oraz równie przejmujący głos Danuty Stenki sprawiają, że audiobookiem się żyje, zapominając momentami o oddychaniu. Dostajemy ogromny bagaż wypełniony tragedią, smutkiem, okrucieństwem, bestialstwem, nieludzkimi zachowaniami, strachem oraz niezliczoną ilością prób zrozumienia: dlaczego? I tylko myśl, że to przeszłość, która fizycznie nas nie dotknęła sprawia, że dajemy radę go unieść.
Niemal przez całą książkę towarzyszyła mi myśl – w jaki sposób Wojciech Tochman był w stanie rozmawiać ze świadkami, tymi którzy przeżyli i tymi którzy mordowali? Obcować z tą tragedią i żyć tą historią? Napisać reportaż, który mówi o tym czym było ludobójstwo w Rwandzie, co do niego doprowadziło oraz oddać głos świadkom i uczestnikom tych mordów?
Pomimo tego, że książka rezonuje dźwiękiem maczet, jest dojmująca i wstrząsająca, to jest warta przeczytania. Już teraz wiem, że będzie to jeden z reportaży, o którym nie zapomnę. Autorzy kryminałów, thrillerów momentami prześcigają się w pisaniu coraz to bardziej przerażających scen mordów. W książce Tochmana wszystkie okrucieństwa narysowało życie.
Ocena: 6/6