Październik tego roku był ze wszech miar wyjątkowy. Czytelniczo – petarda, a w życiu osobistym – w końcu jestem dorosła (jak to mówi moja córcia ;-)) – wstąpiłam do klubu ryczących czterdziestek 😀
Kolejny miesiąc z 11 na liczniku, w tym 3 audiobooki. Tym razem było szalenie różnorodnie i naprawdę wspaniale.
Pożegnałam rodziny Cliftonów i Barringtonów, czyli przeczytałam ostatnią z kronik rodziny Cliftonów pt.: „To był człowiek!” Jeffrey’a Archera.
„Zawsze jest przebaczenie” Anne B. Ragde, to książka kończąca sagę rodziny Neshov.
Obydwa cykle bardzo polecam. Choć są kompletnie różne, to bardzo mocno do siebie przyciągają i angażują. Na blogu znajdziecie o nich opinie, wpisując w wyszukiwarce Kroniki rodziny Cliftonów oraz Saga rodziny Neshov.
„Oskarżenie”, to kolejna część z niekończącego się cyklu z Joanną Chyłką Remigiusza Mroza. Interpretacja Krzysztofa Gosztyły była jak zawsze na najwyższym poziomie, a treść? Możecie przeczytać w opinii.
W wersji audio wysłuchałam „Ludzie na drzewach” Hanya Yanagihara (sporą część wędrując w Beskidzie Śląskim) oraz „Okruchy dnia” Kazuo Ishiguro (tegorocznego Laureata Literackiej Nagrody Nobla). Oba audiobooki naprawdę godne polecenia.
Dreszczyku emocji dostarczyła mi Karin Slaughter i „Moje śliczne”, a nową znajomość zawarłam z kryminalnym Guciem z „Tajemniczej śmierci Marianny Biel” Marty Matyszczak.
Niestety rozczarowało mnie „Wzgórze psów” Jakuba Żulczyka. To była dobra książka, a jestem przekonana, że byłaby rewelacyjna, gdyby tylko była krótsza.
Nie miałam żadnych problemów z wybraniem podium października. Oto ono:
- „Rdza” – Jakub Małecki
- „Pępowina” – Majgull Axelsson
- „Całe życie” – Robert Seethaler
Już wiem, że listopad rozpocznie się od wysokiego c. Nowych opinii wypatrujcie niebawem.
Ach, i mam jeszcze njusa. Na czytniku zacieśnia biznesowe więzi z In art i już w listopadzie pojawią się zdjęcia autorstwa Radka. Będzie się działo 😉
Do następnego!