„Światło między oceanami”

przez Katarzyna Denisiuk

Tytuł: „Światło między oceanami”
Autor: M.L. Stedman
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczył: Anna Dobrzańska
Forma książki: audiobook; czytała Anna Dereszowska

 

fot. Katarzyna Denisiuk
Słowem wstępu.
Audiobooki lubię i to bardzo. Umilają mi nieciekawe, nudne a konieczne do wykonania czynności. Na własnej skórze przekonałam się, że niektóre książki nie sprawdziły się w wersji audio i miałam wrażenie, że książkę oceniłabym wyżej, gdybym ją przeczytała. Na przykład książki naszpikowane szczegółami, mnogością postaci, licznymi przeskokami w akcji ciężko się słucha, bo szybko i łatwo można się pogubić. A czasami zawodzi lektor. Wymowa, sposób czytania aż tak mnie nie razi – chyba, że nie trafiłam jeszcze na takich kiepskich lektorów – natomiast sposób interpretacji, tembr, szybkość czytania bardzo oddziałują na odbiór książki. Zdarzyło mi się na przyspieszać odtwarzanie, bo lektor bardzo wolno czytał.
Wybór „Światła między oceanami” M.L. Stedman w formie audiobooka wydawał mi właściwym i nie miałam żadnych wątpliwości, że będzie to uczta. Po pierwsze literatura współczesna to dobry wybór dla audio. Po drugie Anna Dereszowska w roli lektora wielokrotnie się sprawdziła. I niestety tym razem zawiódł mnie lektor.
O książce.
Piękna i bardzo emocjonalna opowieść o Tomie i Isabel, którzy zakochali się w sobie, pobrali i żyli jako jedyni mieszkańcy na małej wysepce Janus Rock położonej 100 mil od wybrzeży Australii, gdzie Tom był latarnikiem. Tom, który brał udział Wielkiej wojnie i cały czas zmagał się z upiorami przeszłości odnalazł na wyspie spokój i ukojenie. Dodatkowo miłość żony była jak zaprawa murarska we wznoszonej wspólnie budowli, jaką było ich wspólne szczęście. Do jej zakończenia brakowało im tylko dzieci. Kolejne poronienia Isabel były jak wyłomy w murze, które go osłabiały i wiodły ku zawaleniu. Budowla chwiała się w posadach, ale los sprawił, że do brzegów wysepki przybiła łódź z martwym mężczyzną i płaczącym dzieckiem. Tom i Isabel podjęli decyzję, że dziewczynka zostanie z nimi na wyspie a świat dowie się, że to owoc ich miłości. Isabel, która niedawno urodziła martwego chłopczyka rozkwitła i utwierdziła się w tym, że bycie matką, to była jej życiowa rola.
Kim był mężczyzna z łodzi? Kim była matka dziewczynki i przede wszystkim czy żyje? A jeśli żyje, to czy nadal szuka córeczki i męża? Czy szczęście jednej rodziny oznacza falę rozpaczy dla innej? Jak potoczą się losy Toma, Isabel, dziecka i jej biologicznej matki?
O audiobooku.
To co najbardziej przeszkadzało mi w odbiorze książki to fragmenty, kiedy lektorka szeptała. Wiem, że taka interpretacja wyrażała emocje, oddawała realizmu sytuacji, ale pogłaśnianie to znów ściszanie komórki było mocno kłopotliwe. Myślę, że słuchanie w samochodzie też nastręczałoby niejakich trudności. Części historii, które wręcz kipiały od emocji tych negatywnych, czyli smutku, łkania, niemal płaczu zostały przeczytane przez lektorkę bardzo realistycznie. Albo to była gra aktorska, notabene bardzo dobra, albo Pani Anna aż tak przeżywała czytaną treść. Niestety poczułam się jakby te emocje zostały mi narzucone i było ich po prostu za dużo.
Bardzo ciekawa historia o szalenie trudnych wyborach i decyzjach, wywołująca mnóstwo emocji i skłaniająca do refleksji. Strach, smutek, cierpienie i … spokój, wytchnienie, ukojenie.

 

Książkę bardzo polecam przeczytać, nie wysłuchać.

Zobacz również

Zostaw komentarz