„Krąg niewinnych”

przez Katarzyna Denisiuk

Tytuł: „Krąg niewinnych”
Autor: Valentin Musso
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczył: Oskar Hedemann
Forma książki: ebook

 

fot. Katarzyna Denisiuk

 

 
Valentin Musso dał się poznać w pierwszej wydanej na polskim rynku wydawniczym książki „Zimne popioły”. „Krąg niewinnych” jest drugą wydaną w Polsce, ale zarazem debiutem pisarskim autora. Mając porównanie tych dwóch książek, gdzie „popioły” były prima sort, „krąg” wypadł gorzej. Bez obaw! Nie jest źle, jest dobrze, a znam i takich, którzy się zachwycają. Najlepiej przeczytać samemu i wyrobić sobie własną opinię.
 
Na południu Francji, w Pirenejach, ginie mężczyzna, a dokładniej, zostaje zamordowany, co widać po zmaltretowanym ciele. W zupełnie innej części Francji, w Nicei, zostaje odnaleziony zabity uczeń elitarnego liceum. Wydaje się, że te dwie sprawy nie łączy kompletnie nic.
W pierwszym przypadku prywatne śledztwo przeprowadza brat mężczyzny Vincent wraz z dziewczyną zamordowanego. Brak wieloletniego kontaktu i więzi pomiędzy rodzeństwem sprawił, że na jaw wychodzą nieznane fakty z życia Raphaëla. I jeszcze coś – tajemniczy film z jeszcze bardziej tajemniczym apelem.
Sprawą licealisty zajmuje się porucznik Justine Néraudeau i Marc Monteiro. W tym przypadku zagłębiamy się w tematykę szczególnie uzdolnionych dzieci, problematykę ich kształcenia i ciągłego rozwoju. Przede wszystkim jednak dowiadujemy się kim są dzieci Indygo. 
 
Czym jest krąg niewinnych? Czy obydwa zabójstwa jakoś się ze sobą łączą? Czy to, co początkowo wydaje się oczywiste, faktycznie takie będzie? Autor nieźle sobie z nami pogrywa.
 
„Krąg niewinnych” to taki miks kryminału z thrillerem i szczyptą „pierwiastka Musso”, czyli w tym przypadku fantastyki (kto czytał książki starszego brata Guillaume’a, ten wie do czego nawiązuję).
„Nimium ne crede colori” co oznacza „nie daj się zwieść pozorom” – myślę, że jest trafnym cytatem podsumowującym książkę. 

Zobacz również

Zostaw komentarz