Tytuł: „Księgobójca”
Autor: Maja Wolny
Wydawnictwo: Czarna Owca
Forma książki: audiobook; czyta Maciej Jabłoński
fot. Katarzyna Denisiuk |
Przyciągnął mnie tytuł – „Księgobójca”, kapitalna okładka i autorka – polska autorka – Maja Wolny. A że bardzo lubię poznawać rodzimych pisarzy, więc długo się nie zastanawiałam. Niestety już na samym początku zazgrzytało mi w uszach – lektor, Maciej Jabłoński nie najlepiej poradził sobie z interpretacją.
Akcja książki osadzona jest w Amsterdamie, mieście, które zafascynowało autorkę i tę chemię naprawdę czuć. Nigdy tam nie byłam, a miałam wrażenie, jakby było wprost przeciwnie.
Umiera renowator zabytkowych mebli Jan Visser. Przyczyna śmierci wydaje się jasna i oczywista, jednak policjantka Eva Paelinck, której marzeniem były studia medyczne, a oględziny zwłok to jej konik, doszukuje się drugiego dna. To nie jest jedyny wątek kryminalny, jednak w „Księgobójcy” nie gra pierwszych skrzypiec. Za to warstwa obyczajowa jest dużo bardziej rozbudowana i ciekawsza.
Poznajemy Wiktora Krzesima, Polaka, niegroźnego dziwaka, który prowadzi niewielką księgarnię i od ponad 30 lat sprzedaje książki. Tutaj nie można kupić zwykłego przewodnika, za to księgarz oferuje literaturę wschodnio-europejską i klasyczną. Książki są jego miłością, czasami zaborczą.
„Ja sprzedaję ludziom zapomnienie. Dzięki książkom mogą wyrwać się z niewoli czasu. Dobra literatura, to bilet w nieskończoność, w bezczasowe trwanie w fotelu aż do ostatniej kartki.”
„Tu się sprzedaje zapomnienie, emocje. Czasami jedyny ratunek dla zdesperowanych umysłów.”
Muzą, do której wzdycha jest Marianna Keller, również Polka – agentka nieruchomości. Dla niej sprowadza różne dzieła literackie i wyczekuje z utęsknieniem cotygodniowego spotkania. Dobry los sprawia, że wraz ze swoimi przyjaciółmi Marianna realizuje marzenie wspólnego zamieszkania na starość w jednej kamienicy. Ot, dom spokojnej starości w gronie najbliższych, znanych sobie od lat osób. A że kamienica znajduje się naprzeciwko księgarni Krzesima, może on do woli obserwować życie ich mieszkańców.
Duży plus za nieoczywistość wątku kryminalnego, jednak jeszcze większą wartością dodaną w „Księgobójcy” jest obyczajowa otoczka. Poznajemy ludzi z pasją, ludzi pełnych miłości, nie do końca odwzajemnionej i ludzi starych, bo tutaj właśnie bohaterami są osoby w jesieni życia. Poza tym autorka poruszyła temat emigracji. Dowiadujemy się kiedy i dlaczego Marianna i Wiktor zamieszkali w Holandii.
Audiobooka oceniam na 4, a książkę na 5. Dlatego jeśli macie wybór, to czytajcie a nie słuchajcie.